Nie wiedziałam że one się sieją. Nie miałabym nic przeciwko .

April, czyli u Ciebie też prawie jesień

Bożenko, ja sadzonkę dostałam od koleżanki i nie wiem jaka to jest odmiana. One super zimują i chętnie przyrastają. Jak mi przypomnisz to dam Ci sadzonkę, ale chyba bardziej wiosną.

Mirusiu, ja ciągle jestem w niedoczasie i brakuje mi czasu na sprzątanie. Teraz to specjalnie je zostawiam. Zostawiam też bodziszki i też się sieją i są nowe odmiany.

Jolu, ja też nie mam

To są siewki floksów.







Ten trzeci ma piękny kolor.

A ostatnio, pierwszy raz rozwija się taki




Mam jeszcze fioletowy i wysoki różowy.
Fioletowemu nie mogę zrobić zdjęcia, żeby oddać jego kolor.

a to nowe siewki, takie malutkie i jest ich kilka. To mnie cieszy Ciekawa jestem co z nich wyrośnie.

Całkiem urodziwe te siewki.

Zaczynają hortensje







Brakuje mi czasu na ogród, siedzę w kuchni i robię przetwory. Aktualnie przerabiam renklodę Ulenę. Ogrom owoców

W kolejce czeka węgierka

O wow, zatrzęsienie owoców! Cudnie. Ja niedługo u rodziców będę się objadać!
Widoki ogrodowe super. Pocieszne te malutkie kwitnące już siewki.
No i te zawilce - moje dopiero się zbierają do kwitnienia, i nie mają takiej ilości pąków.

Fajne te siewki floksow ciekawe jaki będą miały kolor, w jakimś programie raz słyszałam, że one lubią się mieszać i zmieniają kolory, ciekawe czy to prawda ja swoje zawsze z rozsady rozmnażam, także kolor zawsze ten sam, a siewek u siebie nie widziałam.

ewsyg napisał(a)

[b]Bożenko, ja sadzonkę dostałam od koleżanki i nie wiem jaka to jest odmiana. One super zimują i chętnie przyrastają. Jak mi przypomnisz to dam Ci sadzonkę, ale chyba bardziej wiosną.

Ojej, dzięki serdeczne za propozycję, w takim razie przypomnę wiosną a nuż będę pamiętać

Miałam kiedyś śliwki, rarytasy. Zawsze się objadałam mam jeszcze kilka kompotów z tamtych czasów żółte okrągłe były krótko, ale te duże węgierki miałam długo z ich robiłam kompot mieszany z gruszkami i dawałam kilka goździków. Drzewa były 30-letnie i się już łamały, więc wycięte są od 3 lat. Powspominałam sobie przy okazji Twoich fotek

U mnie floksy też się sieją, choć jakoś nowych odmian nie odnotowałam. Czy u ciebie też jedne są jakby mocniejsze, silniejsze, a inne słabo przyrastają? Zastanawiam się czy to kwestia stanowiska czy odmiany.
Własne owoce są przepyszne, trochę gorzej jak jest klęska urodzaju i trzeba wszystko zagospodarować.