Magarku, sąsiada doświadczonego w Waszych warunkach pogodowych warto posłuchać. Ja jednak wolę pomidory mieć w domu, bo tak naprawdę jeszcze się nie hartowały(kilka wyjść na świeże powietrze w upały to trochę mało), a drugą partię dopiero przepikowałam, do doniczek. Też muszę szpary w szklarni pozasłaniać, mam takie przy drzwiach, które latem są super, ale wczesną wiosną zawsze je przykrywam. W tym roku jeszcze tego nie robiłam, bo potrzeby nie było. Dzisiaj, najpóźniej jutro, stworzę dodatkową konstrukcję z palików bambusowych nad doniczkami na którą agrowłókninę narzucę na noce. To powinno w szklarni wystarczyć nawet daliom.
Ewo, ja świeżo sadzone róże i te co oberwały najbardziej zamierzam dzisiaj ponownie
kopczykować. Drzewka owocowe i truskawki zostawiam bez osłony, za dużo ich i za duże są.
Renata, u Ciebie zawsze cieplej od budynków
Właśnie dostałam informację, że zamówione lawendy są w drodze. Dorzucę je chyba do szklarniowych roślin.