Tobie żółty na rabatach się coraz bardziej podoba,a mi czerwień i coś czuję, że ją w końcu wprowadzę, jak nie w tym, to może w innym ogrodzie. Mak śliczny, szkoda, że O. trochę dla mnie daleko.

Nowa12 napisał(a)

Ja nie czuję zapachu. Ale ja mam słaby węch to może dlatego .

Szkoda, myślałam że pomożesz mi w potwierdzeniu (lub obaleniu) hipotezy, że zapach grujecznika jest powiązany z wilgotnością powietrza

galgAsia napisał(a)

U mnie takich lilii na pewno jeszcze nie ma Wygrałaś

sylwia_slomczewska napisał(a)

Liliowce już możesz do ziemi posadzić, a dalie dopiero w maju daję do ziemi, więc może daj w doniczkę

Wszystko pójdzie w doniczki. Liliowce muszą poczekać na docelowe miejscówki zadołowane w warzywniku, a dalia w doniczce trafi na strych. Moje skrzynie na warzywa zaczynają być już przepełnione przez te nieprzemyślane szaleństwa zakupowe
A Ty ze swoimi różami co teraz robisz?

Wendy79 napisał(a)

Tobie żółty na rabatach się coraz bardziej podoba,a mi czerwień i coś czuję, że ją w końcu wprowadzę, jak nie w tym, to może w innym ogrodzie. Mak śliczny, szkoda, że O. trochę dla mnie daleko.

Ja w zeszłym roku miałam fazę na czerwony. W ogrodzie pojawiły się cynie, kanny i ciemno bordowe dalie. Dwie ostatnie zostają na ten rok i nie wiem jak je teraz z tym żółtym pogodzę. Do nowej części dopiero w przyszłym roku trafią, a teraz będę miała koszmarek kolorystyczny. Bardzo bym chciała mieć ogród kolorowy, ale jednak ze smakiem, niestety konsekwencji mi brak
Na mak czaiłam się już jakiś czas, nie wiem jeszcze jak to wkomponuję w różankę, chyba podsadzę geranium, żeby się pusto nie zrobiło jak mak pójdzie spać.

Ja wprowadziłam pomarańczowy, bo eMowi się podobały pomylone pomarańczowe tulipany
Czerwony też mam i staram się go łączyć z bordo, brązem...
A żółty też mi się podoba ale taki cytrynowy i ten łączę z białym
Jakiś czas temu na O. te kolory były passe ale na szczęście się to zmieniło
Mam czasem wrażenie, że to co Danusia zrobi u siebie staje się nagle trendy chociaż wcześniej nie było...ja np wstydziłam się pokazywać mój kolorowy ogródek bo większość miała stonowane ogrody.
Czasem mi się wydaje, że podążamy za bardzo za modą niestety.

Myślę, że masz sporo racji z tym podążanie za modą na dane połączenia kolorystyczne.
Jezeli chodzi o kompozycje wiosenne, a tulipany w szczególności to osobiście bardzo mi się podobają energetyczne wariacje kolorystyczne. Wiosna rządzi się swoimi prawami. Po zimie tęsknimy za ferią barw i najróżniejsze mieszanki kolorystycze sprawiają przyjemność Latem również lubię kolor w ogrodzie. Nieoczywiste zestawienia nie są mi obce, np różowy lubię łączyć z pomarańczowym i czerwonym, dodając do tego odrobinę fioletu Ale zestawienie tego z jasnym żółtym (który zakupiłam w postaci kilku roślin), to nawet dla mnie trochę za dużo No ale jak już kupiłam z planami na nowy ogród to będę to musiała jakoś razem strawić do przyszłego roku.
Renata, całe szczęście, że przestałaś się wstydzić pokazywać swój piękny kolorowy ogród

Wpadniesz do mnie zobaczyć foto ŚŚ?

Byłam i nie znalazłam

Ale przyjemna ogrodowa niedziela Miało padać, na szczęście prognoza się nie sprawdziła - cały czas towarzyszyło mi słońce. Kompleksowo ogarnęłam wiejską, łącznie z pieleniem. Przycięłam resztę traw i z rozpędu ciachnęłam czubki tujom ( tu nie wiem, czy się nie pospieszyłam). Dopadłam też tawuły, ale nie miałam już sił żeby wszystkie na jeża ogolić. Zadołowałam łupy zakupowe. Mąż oczyszczał skrzynie z truskawkami i przy okazji rozsadziłam czosnek z przezimowanych sadzonek. Znalazłam zeszłoroczny fenkuł w całkiem dobrym stanie, musialam go przesadzić, ciekawe czy to przeżyje. W przechowalniku zaczynają się pojawiać kły czosnku niedzwiedziego. Co roku zastanawiam się, czy znowu się obudzi ( ma wyjątkowo kiepskie warunki) i od kilku lat robi mi miłą niespodziankę
Tak byłam zajęta pracą, że żadnych zdjęć nie zrobiłam, a słoneczko zachęcało do fotografowania - otworzyły się krokusy, kalinie nabrzmiały pąki, maliny pokazały młode listki. Naprawdę wiosenny dzień