Wysiałam dzisiaj paprykę Cayenne. Mam nadzieję, że będzie wschodzić lepiej niż heliotrop, którego już więcej sama rozmnażać nie zamierzam. Wzeszła mizerota straszna, w dodatku w ilości znikomej. Z papryczką zrobiłam eksperyment. Wysiałam kupione nasiona + kilka swoich z zeszłorocznych zbiorów. Papryczki suszyłam w celach konsumpcyjnych, ale z nasionami. Zobaczymy, czy wzejdą tak samo. Wyciągnęłam z koszyczka nasiona rzodkiewki, szpinaku i sałaty. Miałam też wysiać groszek, ale odłożyłam ostatnio nasiona w "widoczne miejsce" i teraz znaleźć nie mogę
Oby jutro za mocno nie padało, bo zaplanowałam dzień ogrodowy.