I grabiszcza



Przy pomocy super sznurka.czarnej gumki z O. połączyłam ze sobą gałęzie. Niektóre musiałam "troszkę" ponaciągać. wszystko co zbędne zostało wycięte. Każdą połączoną gałązkę też przycięłam. Zobaczymy w następnym sezonie jak się będą zachowywać.

No to poczynilłyśmy takie same zakupy różane

Zycze zwolnienia tempa i poczucia atmosfery świątecznej. Ja zwykle wtedy zwalńiam z tempem pracy zaowodwej a obowiazki domowe jakos mnie nie przerażaja, zwłaszcza ze mam kto mi pomagać.

Justyś, powiedz mi proszę, czy sznurek się sprawdza? Nie strzelił przez przymrozki?

Aga, te gumki są fantastyczne - nic nie pękło. Jak znajdziesz je gdzieś (ja kupowałam kiedyś w Obi), to bierz w ciemno. Jak Ci się nie przyda - to odkupię.

Będę z zachwytem obserować jak te róze się będą zachowywać.

Dzięki za życzenia na chwilę obecną do dzisiaj czuję atmosferę narciarsko-feriową - bolą mnie wszystkie mięśnie tak to jest jak zdrewniały człowiek (Ja)jedzie na stok ale było super chłopcy załapali bakcyla i dają radę podstawą jednak nadal jest dla nich motywacja "kija i marchewki" - działały obiecane przez mamę puchary

No to super. dzięki za info.

Wyłazi Ci coś już z ziemi?

Witam i pozdrawiam. Liczę, że w tym sezonie zobaczę więcej zdjęć Twojego cudownego ogródka