To NN z Obi. Wstyd się przyznac ale nie nawożę niczym ostatnio zrobiłam jeden drastyczny zabieg - nożyczkami wycięłam zbrązowiałe kwiatki, które po deszczach nie wyglądały atrakcyjnie, tym samym zrobiło się więcej miejsca dla pąków, które były pod spodem. To jest efekt tydzień po przycięciu.
bardzo podobają mi się hortensje i gromadzę je od ubiegłego roku. Nie znoszę tylko ogrodowych, ale za to, że u mnie nie chcą kwitnąć. Bawiłam się w okrywanie, ale przemarzły wiosną po zdjęciu osłon, gdy mnie nie było w domu
Śliczny ten powojnik!
hortensję podcięłaś, może i ja ciachnę, jak ty i nowe pąki jeszcze będą?
cięłaś bukszpany, czyli jak moje jeszcze nie wycięłam, to tez podetnę? o ile pogoda pozwoli
ładnie u ciebie, tak elegancko, u mnie taki misz masz
Irenko, Twój misz masz podziwiam za każdym razem i zachwycam się nim
Często myślę sobie, że stworzenie "naturalnej" rabaty jest straasznie trudne i wymaga nie lada umiejętności. Cała sztuka, to posadzić rośliny tak aby "udawały" że rosną tak od lat. Próbowałam zrobić coś takiego sadząc stipy pomiędzy różami i nie będę się "chwalić" ile razy je przesadzałam, bo wstyd