No nie

miałam zrąbany tydzień i zakupy dalej koczują na tarasie, ale musze je posadzić, bo wczoraj doszło 14 stip

i ktoś zacznie sie zaraz potykać o doniczki. Na razie drepczę koło pąków róż w oczekiwaniu. Codziennie tez sprawdzam czy nie ma mszyc.
Wczoraj pożyczyłam od moich chłopców łopatkę i usuwałam wielgachnego ślimaka. Takiego bez skorupki, brrr, obrzydliwy. Te z domkami lubię ale to ustrojstwo jest ble.
Buziaka przesyłam