Dokładnie tak raz założyliśmy siatkę i to był bardzo zły pomysł, one biedaki zaplątywały się w nią, szybko ją zdjeliśmy. W tym roku mieliśmy wiatraczki, wstążki i balony czereśni i wiśni nie zdążyliśmy, ale świdośliwę posmakowaliśmy, aronię też zebrałam
Podczytałam, na Ogrodowisku, że można przetwory z nich robić, ale nasza, aż tak dużo owoców nie miała, raczej tak na bieżąco do skubania I jeszcze cały czas ma kolorowe liście, chociaż dziś ma mocno wiać, ciekawe czy te kolorwe liście się utrzymają
Basiu, masz piękną jesień, sporo jeszcze kwiatów i te przebarwienia, szczególnie trzmieliny
Szkoda, że z natury nie jest węższa, na cięcie już się nie piszę.
Bo chudą bym zmieściła.
Dziękuję, bardzo mi miło zgadza się, trzmielina ma dość rozłożysty pokrój nasza raz była mocno połamana, po zimie , bałwan się na nią przewrócił, ale jest ok