Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród Basi i Romka

Ogród Basi i Romka

Basieksp 13:37, 23 paź 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12412
Kordina napisał(a)


Jak tu fajnie i kolorowo podobają mi się różne korzenie i pieńki w Twoim ogrodzie


Będą nowe kupiliśmy i robimy drewno, u eM zamówiłam plastry, w sumie to sam się pytał, czy chcę i żebym coś wymyśliła pomysł już jest tylko czas by to ogarnąć, sami tniemy, eM wczoraj ciął a ja obsługiwałam łuparkę, nawet mi się podobało

____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Agatorek 13:38, 23 paź 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Basieksp napisał(a)


Dębolistną mam w takim półcieniu, trochę słońca tam dociera ale takie trochę rozproszone co do Azy i Wenus, faktycznie trochę podobne, gdyby je trochę przefarbować ale moim ulubieńcem jest Brutus


Brutus to największy „włóczęga”, a ostatnio to przechodzi sam siebie .
Do niedawna było tak, że jak wyjeżdżałam samochodem, to trochę wychodziły za bramę (tam się zatrzymuję i czekam aż brama się zamknie), ale wystarczyło otworzyć okno i krzyknąć „wracać!” , to wracały na podwórko (oprócz Elzy, bo ta nie wychodzi w ogóle, oprócz dwóch eskapad wszystkich czterech, to dopiero była akcja). Ale ostatnio nie zdążę nawet otworzyć okna, czasami robię to jeszcze zanim wyjadę, ale to i tak nic nie daje. Brama się otwiera i psy w długą. Wtedy wychodzę z samochodu wołam je, ale zazwyczaj tylko Zeus wraca od razu (Elza nie wychodzi). Zamykam bramę za sobą i idę po resztę towarzystwa (Venus biegnie za Brutusem). Zazwyczaj już mnie nie słyszą, dopiero jak ich dogonię. Zazwyczaj jest to pod ogrodzeniem najbliższego sąsiada, ale jakiś czas temu wpadły na podwórko do byłego sołtysa (miał otwartą bramę) . Na szczęście nikogo nie było na dworzu . Jestem w 99% pewna, że nikomu nic by nie zrobiły, ale nie chciałabym, żeby kogoś nawet „tylko” nastraszyły. Jak już jestem blisko i mnie słyszą, to przybiegają i wracamy do domu.

Słynna podwójna eskapada, gdzie uciekły wszystkie, zdarzyła się latem. Podjechałam sobie taczką po paczki do bramy i je ładowałam. Zazwyczaj wtedy wszystkie psy się kręcą wokół mnie. Nie tym razem . Coś poczuły i wszystkie 4 sztuki pobiegły w siną dal. A ja za nimi. Dobiegły do asfaltu (dobre 100 metrów od bramy), przebiegły przez niego, rozdzieliły się na dwie grupy i nie wiedziałam za którą biec. Ale w końcu się połączyły, zmęczyły i dały się dogonić. Wtedy już normalnie cała banda wróciła ze mną do domu.
EM się ze mnie śmiał, że miałam biegi przełajowe, ale to się na nim zemściło . Za dwa lub trzy dni robił coś na działce z tyłu i otworzył tylną bramę (tam mamy ścieżkę do lasku). Co zrobiły pieski? A pobiegły sobie . I tym razem on biegł za nimi. Długo ich nie było, więc poszłam w kierunku ucieczki. Przeszłam cały lasek (kilkaset metrów), doszłam do rowu, za którym jest duże pole i kolejny lasek. Przy rowie znalazłam Elzę, chyba już miała dość , ale nie było widać reszty i EMa. Postałam chwilę i zobaczyłam, jak wychodzą z tego drugiego lasku. Także eM miał dystans kilka razy dłuższy od mojego .

Brutus jest zawsze prowodyrem takich wycieczek

____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Agatorek 13:43, 23 paź 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Basieksp napisał(a)


Będą nowe kupiliśmy i robimy drewno, u eM zamówiłam plastry, w sumie to sam się pytał, czy chcę i żebym coś wymyśliła pomysł już jest tylko czas by to ogarnąć, sami tniemy, eM wczoraj ciął a ja obsługiwałam łuparkę, nawet mi się podobało



Możesz też wziąć taki plaster i „wydłubać” środek. Wtedy można go położyć na ziemi i posadzić w środku jakąś roślinkę

Tu jest pokazane, że można wiertarką zrobić dziurki i usunąć środek

Plastry mogą być różnej grubości.
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Basieksp 13:55, 23 paź 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12412
Gosialuk napisał(a)
A ja się zachwycam jesiennymi przebarwieniami. Kalina piękna i jaka już duża. Warto mieć takie przebarwiające się rośliny jesienią.
Astry na pewno się rozrosną, nie wiem tylko ile tam światła mają, bo najpiękniej kwitną w pełnym słońcu. Podagrycznika nawet za ogrodzeniem nie zazdroszczę, bo jednak trzeba pilnować, żeby nie przerósł ani się nie wysiał.
Konary klimatyczne.


No właśnie tam akurat nie mają za dużo słońca, to takie miejsce, że nie wiadomo co z nim zrobić, w sumie może mogłam tam hosty posadzić, teraz tak pomyślałam żywopłot jest u sąsiada, mówił, że będzie go chciał mocno przyciąć na wysokości, tak prawe o połowę, bo mocno się rozrósł, chociaż ja lubię ten żywopłot taki jak jest, ale jak będzie niższy, będzie więcej słońca
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Gosialuk 13:55, 23 paź 2022


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5879
Aga fajne historie z psiakami w roli głównej. Uśmiałam się.
Naszemu też zdarzały się eskapady jak jeszcze wychodził na spacer i był puszczany ze smyczy. Parę razy wracał wtedy nad ranem. Teraz to już staruszek i go nie puszczamy. Tylko na działce jest wolny.
Basiu na pewno coś wymyślisz z tych plastrów.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Agatorek 14:09, 23 paź 2022


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
Gosiu, też się z tego śmieję, jak już wrócimy do domu w komplecie
____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
Basieksp 14:16, 23 paź 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12412
Agatorek napisał(a)


Brutus to największy „włóczęga”, a ostatnio to przechodzi sam siebie .
Do niedawna było tak, że jak wyjeżdżałam samochodem, to trochę wychodziły za bramę (tam się zatrzymuję i czekam aż brama się zamknie), ale wystarczyło otworzyć okno i krzyknąć „wracać!” , to wracały na podwórko (oprócz Elzy, bo ta nie wychodzi w ogóle, oprócz dwóch eskapad wszystkich czterech, to dopiero była akcja). Ale ostatnio nie zdążę nawet otworzyć okna, czasami robię to jeszcze zanim wyjadę, ale to i tak nic nie daje. Brama się otwiera i psy w długą. Wtedy wychodzę z samochodu wołam je, ale zazwyczaj tylko Zeus wraca od razu (Elza nie wychodzi). Zamykam bramę za sobą i idę po resztę towarzystwa (Venus biegnie za Brutusem). Zazwyczaj już mnie nie słyszą, dopiero jak ich dogonię. Zazwyczaj jest to pod ogrodzeniem najbliższego sąsiada, ale jakiś czas temu wpadły na podwórko do byłego sołtysa (miał otwartą bramę) . Na szczęście nikogo nie było na dworzu . Jestem w 99% pewna, że nikomu nic by nie zrobiły, ale nie chciałabym, żeby kogoś nawet „tylko” nastraszyły. Jak już jestem blisko i mnie słyszą, to przybiegają i wracamy do domu.

Słynna podwójna eskapada, gdzie uciekły wszystkie, zdarzyła się latem. Podjechałam sobie taczką po paczki do bramy i je ładowałam. Zazwyczaj wtedy wszystkie psy się kręcą wokół mnie. Nie tym razem . Coś poczuły i wszystkie 4 sztuki pobiegły w siną dal. A ja za nimi. Dobiegły do asfaltu (dobre 100 metrów od bramy), przebiegły przez niego, rozdzieliły się na dwie grupy i nie wiedziałam za którą biec. Ale w końcu się połączyły, zmęczyły i dały się dogonić. Wtedy już normalnie cała banda wróciła ze mną do domu.
EM się ze mnie śmiał, że miałam biegi przełajowe, ale to się na nim zemściło . Za dwa lub trzy dni robił coś na działce z tyłu i otworzył tylną bramę (tam mamy ścieżkę do lasku). Co zrobiły pieski? A pobiegły sobie . I tym razem on biegł za nimi. Długo ich nie było, więc poszłam w kierunku ucieczki. Przeszłam cały lasek (kilkaset metrów), doszłam do rowu, za którym jest duże pole i kolejny lasek. Przy rowie znalazłam Elzę, chyba już miała dość , ale nie było widać reszty i EMa. Postałam chwilę i zobaczyłam, jak wychodzą z tego drugiego lasku. Także eM miał dystans kilka razy dłuższy od mojego .

Brutus jest zawsze prowodyrem takich wycieczek



No nieźle u nas Aza jeszcze nigdy nie uciekła, mocno jej pilnujemy, bo ona trochę wredziol jest ale Diana miała swoje wycieczki, raz kościelny chodził i furtkę otworzył, no i poszła sobie, ona bardzo łagodna była tylko wielka, większa od Azy i jak przez wioskę w swojej radości do mnie biegła, to wszyscy napotkani ludzie w bezruchu stali, a ona jak taki cielak biegła raz do baru wpadła, za takim kundelkiem, ja za nimi, a tam wystraszony barman z mopem za barem, ja do niego, że może ją pogłaskać, nie dał się przekonać a sąsiad jak miał jeszcze malabuta suczkę, zawsze mu jakąś kurę, kaczkę przynosiła do domu, raz sama widziałam jak wracała z kaczką w pysku, kaczka żywa była
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Basieksp 14:17, 23 paź 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12412
Agatorek napisał(a)


Możesz też wziąć taki plaster i „wydłubać” środek. Wtedy można go położyć na ziemi i posadzić w środku jakąś roślinkę

Tu jest pokazane, że można wiertarką zrobić dziurki i usunąć środek

Plastry mogą być różnej grubości.


Też fajny pomysł
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
MartaCho 14:18, 23 paź 2022


Dołączył: 28 sie 2017
Posty: 2662
Basieksp napisał(a)


Będą nowe kupiliśmy i robimy drewno, u eM zamówiłam plastry, w sumie to sam się pytał, czy chcę i żebym coś wymyśliła pomysł już jest tylko czas by to ogarnąć, sami tniemy, eM wczoraj ciął a ja obsługiwałam łuparkę, nawet mi się podobało



O rety! Ile drogocennego dobra! Mnóstwo roboty przed Wami, ale takie zapasy cieszą jak nic ostatnio!
____________________
Marta Ogród zacząć czas
Basieksp 14:22, 23 paź 2022


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12412
Gosialuk napisał(a)
Aga fajne historie z psiakami w roli głównej. Uśmiałam się.
Naszemu też zdarzały się eskapady jak jeszcze wychodził na spacer i był puszczany ze smyczy. Parę razy wracał wtedy nad ranem. Teraz to już staruszek i go nie puszczamy. Tylko na działce jest wolny.
Basiu na pewno coś wymyślisz z tych plastrów.

Dianę też ze smyczy gdzieś na łące, polanie puszczaliśmy, ona grzeczna była, Aza tak dobrze nie ma
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies