Mam trzy, takie z nasion, ale po zimie marnie wyglądają, mimo iż nie były na dworze tylko w chłodnym pomieszczeniu, nie wiem czy coś z nich będzie, narazie nie mają liści, takie marne bez życia.
Ja jakby coś mam wodę w beczkach, jeszcze z jesieni, ale nie pełne. Wczoraj podłączyłam je do rynien, bo na zimę były odłączone, niech już się woda zbiera, bo nie wiadomo jak będzie.
No u mnie podobnie. Zawsze mam plan dosadzić więcej, bo same średnio przyrastają, a potem sezon w pełni i zapominam. Miałam też w planach dosadzić narcyze i krokusy, teraz jak wychodzą widzę, że jest ich mało, a miałam dosadzić.
Pięknie wszystko wystartowało Basiu podziwiam kolory
Mnie najbardziej ucieszyła u mnie właśnie Miodunka widzę u ciebie bo już myślałam ,że całkiem mi zginęła bo słabo rośnie ostatnio zobaczymy jak teraz będzie buziaki
Moje miodunki coraz bardziej się rozkręcają Ale najbardziej to lubię je z powodu ich liści, kwiaty też bo dużo owadów się przy nich kręci, ale potem kwiaty im wycinam.