Basiu śliczne łany tulipanów. Też uwielbiam i sadziłabym ich dużo, tylko mam później problem co zrobić z tą przestrzenią po tulipanach i krokusach. I nie cierpę tych wiednących żółknących liści.
Pozazdrościć ema.
Mój raczej nie lubi jak wydaję kasę na rosliny.
Musze cichaczem.
A w tym roku mus kupić mnóstwo tulipanów, bo ponad połowa wyginęła.
Przecudne widoki.
Wiosna jest chyba najpiękniejszą pora roku.
Zmienia sie wszystko jak w kalejdoskopie. Potem rośliny już mają dłużej kwiaty
Dobrze, że jest zgoda w rodzinie, co do priorytetów. U mnie też tak było, on tolerował ogrodowe zakupy, ja mu nie robiłam zakazów na wędkarskie wyprawy, a spotykaliśmy się w ogrodzie dla relaksu.
Życzę dalszej rodzinnej harmonii,
A propos ogrodu- czy już macie pomidory w szklarni?