Kasia ja dopiero zaczęłam prace w ogrodzie. Wiec spoko. Szacuję, że do świat zdążę wyciąć co najgorsze tzn hortki, trawy i byliny. Święta w tym roku u mnie, zaraz potem komunia... W domu sajgon, w ogrodzie bajzel. Ale nie przeskoczy. Może teraz przeskoczy bo kupiłam Muminkom trampolinę, kolejny rupieć w ogrodzie co mnie będzie denerwował wyglądem. Mnie denerwuje - dzieci cieszy

Małż postanowił wybudować saunę, wiec kolejny kąt w ogrodzie rozwalony. Roboty szły do momentu odpalenia sauny...teraz nie ma potrzeby ogarniania tego co na zewnątrz i wykończenia.
Nic tylko zamykam oczy i udaję, ze nic nie widzę.
Oczko przecieka i gdzieś na dnie... musze wszystko na nowo... i jeszcze wyciepać to co jest.
Jakbym miała czas to może powoli by szło do przodu, a tak to jest jak jest... nie przeskoczy pewnych rzeczy. I patrząc na naszą kochaną Nikite... zdrowie najważniejsze, a reszta to tylko takie dodatki do życia. Raz lepsze raz gorsze.
Zapraszam do Rzeszowa

Pora powtórzyć spotkanko.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.