Cześć kobietki, ostatnio ciężko mi się zmobilizować, ale miło mi bardzo że zaglądacie, dziękuję ...
Takie zdjęcia mogę Wam pokazać. Z ogrodu mamy. Przed i po
Nie pisałam, ale 31 marca zmarła nagle moja mama. Szykuję jak mogę dom do sprzedaży staram się dbać o ogród choć to 80 km ode mnie. Wyrwałam wszystkie samosiejki i nasadziłam tak żeby zawsze było porządnie i nie tracić czasu na pielenie. Cały samochód kory- 12 worków na raz przywiozłam. 2 rabaty były takie dzikie, mama codziennie tam pieliła. Niestety musiałam zrobić inaczej, no cóż ...
Na własny ogródek niewiele zostaje już czasu. Budowlańcy przesunęli termin na za 2 tygodnie.
Byłam dziś w Ikea szukać inspiracji na małą kuchnię.
Balkonowo się dzieje, pachnie obłędnie teraz. A jutro kupię jakieś pelaśki bo z tego wszystkiego po bratkach na wiosnę jeszcze nie zdążyłam nic wsadzić, eh ...
Jak się okazało przez wyjazd na wakacje przegapiłam najpiękniejsze kwitnienie Edenki, ale co tam, przywiozłam zdobycze jak co roku z Hortulusa. Nie mogę tylko ucelować z pogodą bo pada i wieje.
Moje łupy to krwawnik, bodziszek, jaśmin, kłosowiec ...