Pszczółka na kawie od rana u innych, a dom otwarty zostawiła..Pwiesz co wkoncu zmaówiłas, nie mozesz tak na urlop sobie jechać i w niepewności nas trzymać!
Walczyłam ze sobą i z różami.
Na podium stanęły: 'Souvenir du Doktor Jamain' - bordowo-fioletowa, róża Vity Sakville-West, prawie bez kolców, kolor odpowiedni, można rozpiąć, lekko pachnąca, mrozoodporna. Wada: ponoć lekko chorowita.
'Rhapsody in Blue' - róża wyjątkowa, z kolcami ale sztywne pędy dadzą się upiąć, owocowy zapach, do okrywania na zimę. Wada: w słońcu ją na sino przypala.
Wybrałam Doktora. Jak się z nim oswoję na ścianie, to dosadzę mu niedaleko w ocienieniu na tejże ścianie 'Rhapsody in Blue'.
Ta tj. eMowi powiedziałam, że lepiej mieć róże w tzw. kostce (tj. kamiennej ścieżce wokół domu) i ją pielęgnować, niż sprzątać (czyt. pielić, zamiatać, myć) samą pustą kostkę. Voila!
Ona jest mini całkowicie, bo z tego roku. Obok niej rośnie Golden Celebration i Graham Thomas.
Taka róża może mieć w towarzystwie albo jakieś brzoskwiniowo-śmietankowe kolory albo lekkie żółcie, nawet nie wiem czy nie cytrynowe jak np. w 'Charlotte' Austina.
Może być ogniście i dać jej czerwoną różę ale nie błyszczącą.
Wrzuć w sieć hasło "róża Apricot" to zobaczysz odcienie.
Nieróżane towarzystwo dla niej to fioletowe ostróżki i przetaczniki wysokie i troszkę bieli dla złagodzenia kontrastów.
Dołożyć obornika na jesieni (daję pod drzewa owocowe raz na 3 lata). Podlewać gnojówkami z roślin (pokrzywa, żywokost z czosnkiem). Na wiosnę wyściółkować kompostem.
Ja pod drzewami owocowymi mam obsadzone (hosty, liliowce miniaturowe, trawki - carex montana, rozchodnik, szałwia niska, kocimiętka, przywrotnik) - oznacza to, że nie zapomnę podlewać i wypielić i dać im kompostu.
Możesz teraz wokół wysiać gorczycę - to już coś.