Pszczelarnia napisał(a)

A jak by wyglądała taka kamasja z seslerią? Generalnie żółtkowo wiosenne z kamasją?

Tutaj z carex elata:

http://www.mirror.co.uk/lifestyle/gardening/make-your-garden-oasis-calm-1882564

Camassia, Carex elata 'Aurea', Euphorbia palustris, Narcissus jonquilla 'Flore Pleno' + ewentualnie Tulipa 'Abu Hassan'

Moja kamasja ma więcej zieleniny (liści), i wyższych. Mnie się wydaje, że carex elata aurea w naszym klimacie nie jest jeszcze tak wysoka, jak na tym zdjęciu. ale głowy nie dam, moja rośnie w cieniu, to później pewnie rusza.

Hi, ujawaniam sie przy zapytaniu o roze.

Nie przycinalabym, skoro sa bez lisci. Niech ich cala sila idzie w korzen. Po przycieciu moglyby zaczac wypuszczac. Troche bym je zakopczykowala jako ochrona przed wysuszeniem. Co uschnie przytniesz na wiosne, a one odbija z korzenia. Tylko niech woda strumieniami sie leje Powinny miec wilgotno ale nie mokro.

Pszczelarnia napisał(a)

Hihi,
one są bez liści - 3 Diamant Rose - mają za dużo cienia i nie kwitły a chorowały ... . Sprawa się rozwiązała. Muszą iść na słońce a tam już proszą się hortensje Bobo.

Róże w upały super się spisują, jednak na słońce i potem zobaczysz, jaki liści nie ma, to nie ma co ciąć

Warzywne żniwa:
Buraczki nabrały słońca i są słodkie, wielkość zadawalająca - część wykopałam. Trochę ziemniaków, resztki fasolki, pękate od upałów ogórki.



Ocalałe resztki pietruszki posadziłam do donic, żeby dalej rosły:

Pomidory mają się dobrze:

Nawet te na rabacie byliowej:


Poczyniłam pierwsze kroki reorganizacji warzywnika/zielnika/jagodnika. Przeniosłam cisy, zaplanowałam przesadzenie róż, jeszcze w tym roku wreszcie wykonam warzywne ścieżki.

W warzywniku udała się również dalia. Dalie udały się wszystkie w tym roku. Nawet te podjedzone przez ślimaki nadganiają - czy zdążą zakwitnąć?

I zdjęcia tej samej bylinowej (inna bylinowa jeszcze jest w przebudowie). W masie jest siła tej rabaty. Kwiatostany kwitnące i przekwitłe się przeplatają, tworząc barwny kobierzec. Kwitnąc z osobna, to tu - to tam, nie dawałyby takiej obfitości.

Czas traw:





I fragmenty z bylinowej, ogród duży a i tak nie zawsze jest co pokazywać:







I dalie:

Bylinówka miód a bukszpany w niej to wisienka na torcie
Pszczółko jak w dużym ogrodzie nie ma co pokazywać? Przecież Ty w warzywniku masz więcej kwiatów niż ja w całym Makowie.

Fragmenty "nadbrzeżnej" wzdłuż strumienia: trawy, liliowce, jeżówki, złocienie to chyba trzon tej powstającej (ciągle jeszcze) rabaty.





Madżenn, czy jeszcze pamiętasz? Mam wrażenie, że trytomy cytrynowe wcześniej kwitną a pomarańczowe później.




I krwawnik Teracota wreszcie zawitał w moim ogrodzie - czy pozostanie, nie ucieknie, nie zmieni koloru?



I zgrzyt na tej rabacie: te jeżówki raczej są różowe a nie pomidorowe, muszą iść na wygnanie:

U mnie krwawniki się pogubiły albo rozmysliły, chyba nie są długowieczne
szukam dalii co się udały bo u innych się nie udały więc pokazuj
widoczki lata cudne

Dobrze, że przywrotnikom nie obcięłam przekwitłych kwiatostanów i brzydkich liści: w czasie upału miały lepiej: