Tak jednoroczne z siewu. Ale coraz trudniej z sianymi astrami (nie chcą wschodzić, padają wschody). Sieję ja, sieje Ojciec - kilkakrotnie nieraz. Nie wiem, gdzie tkwi przyczyna takich astrowych zachowań. Kiedyś mieliśmy własne nasiona astrów i te były niezawodne.
Trzeba jak nic własny bank nasion prowadzić - to już wiem na pewno. Np. w tym roku już zasadzam się na piękną cytrynową niższą aksamitkę u rodziców.