Minusów nie widać na mapie pogody . Jak za 2 tygodnie zaczną wypuszczać zielone z ziemi, to pogoda powinna być już stabilna. Choć u nas w Kotlinie najgorsze są przymrozki ok. 4-10 czerwca. Wiosenne raczej nieszkodliwe, bo rośliny zaprawione górskim klimatem i wiatrami.
Używałaś już tej gnojówki w poprzednich latach? Robisz z samych liści, czy ze wszystkiego? Wyczytałam, że im więcej kwiatów się da, tym bardziej "kwaśna" wychodzi.... Zachwalają pod borówki i inne kwasolubne rośliny. Noszę się z zamiarem nastawienia na próbę
Powzdychałam do Twojego ogrodu... idealny porządek zewsząd bije. Pięknie masz rośliny zestawione. Warzywnik rewelacyjny - nawet zgapić bym takiego nie umiała. Łóżko świetnie wpasowało się do pozostałych bibelotów ogrodowych - to tak w skrócie
Mira, miodek z mlecza to "profanacja miodu" - kup pszczeli na targu.
Paprocie mają być dobre na robale, wyczytałam w jednym takim podręczniku eko.
Co do gnojówek - pisałam u Kosolki - po tamtym lecie i tej zimie rośliny są bardzo umęczone i potrzebują tego starania. Tak to widzę. Póki deszcze padają trzeba podawać gnojówki, bo jak susza, to cięcie i nawożenie u mnie wstrzymane.
Pierwszy raz, bo wyczytałam U Ciebie, chyba?
Tak daje kwaśne środowisko (widziałam w sieci te informację). Może bukszpanom nie zaszkodzi (spróbujemy w rozcieńczeniu dużym). Coś muszę tym bukszpanom zapodać (w zielniku), bo choroba wraca. Niech się ogarną wreszcie i nie zarażają innych.
Ale sprawdzę jeszcze ph przed podaniem (tzn. eM. sprawdzi, bo on lubi chemię i eksperymenty, sam zbierał ten mlecz).
Idealny porządek zewsząd bije - zapraszam na wizję lokalną .
A warzywnik - recepta: kawałek pola w trawie, jakaś ścieżka, donica (może być kilka), woda w pobliżu dla wschodów delikatnych młodych, obelisk z leszczyny - wikliny, kwiatki i warzywa. Tutaj nie ma nic nadzwyczajnego.
A czy gnojówki trzeba robić osobno czy można do jednej beczki pokrzywę i mlecz?
____________________
Anka Kiedyś będzie tu ogród
"Będziesz mieć w życiu ciężkie chwile, ale to one własnie zawsze są tym, co pozwala otworzyć oczy na znaczące rzeczy w twym życiu, których wcześniej nie mogłeś dostrzec" Robin Williams
Łapię te chwile, Ojciec stale "nie ma czasu" (lat 80): ma swój ogród, nasze ogrody na zawołanie - śmiga na rowerze i jeszcze wnuczkę (Siostry córeczkę) niańczy regularnie (czytają gazety, oglądają seriale - już się jakiś skończył chyba - ona ma 10 miesięcy - i chodzą na długie spacery).
Ciekawa jestem czy faktycznie zmieni się ph. Liczę, że się podzielisz obserwacjami, bo ja nie będę mierzyć odczynów.
Na choroby grzybowe to chyba skrzyp najlepszy albo jaskółcze ziele - ja ile mam to dodaje do gnojówki z pokrzywy.
Moja teściowa zachwala gnojówki z ziół, bo co jej zakwitnie nim zbierze to dodaje do gnojówek.
Widziałam Twój wpis u kosolki i aż się boję tego osłabienia roślin. Myślę, że każda naturalna mikstura oprócz jakiegoś konkretnego działa wzmacnia dodatkowo rośliny, a każda chemia osłabia.
Jak się z rodzinnymi sprawami odrobię to sobie wczasy zamówię w Pszczelarni
Uwierz, że ja też miałam taki płotek z powyginanych gałęzi i nie wyglądało to tak jak u Ciebie Wywaliłam, bo strasznie trawa wrastała, z tym, że u mnie na polu na razie zwykła łąkowa. Tylko przy domu trawnik robiliśmy.