Ewa, ale ty masz piekna ta jabłonkę! Normalnie lepsza niż nie jedno kwitnące drzewko Ja się nie znam na owocowych i zrezygnowałam z własnych.

malgol napisał(a)

Ewa, ale ty masz piekna ta jabłonkę! Normalnie lepsza niż nie jedno kwitnące drzewko Ja się nie znam na owocowych i zrezygnowałam z własnych.

Gosia, to jabłonka rajska w ogrodzie Pestki - Kasi. Mamy nadzieję wirtualnie zobaczyć wkrótce jej królestwo. ma ogród, ma zdjęcia - cóż więcej trzeba?

No Pestko nie daj sie prosic

Na moim kursie ciecia drzew owocowych, pan mowil, ze trzeba zawsze palik drzewku dac, by lepiej sie zadomowilo. Wiatry targaja korona i obrywaja korzonki. U mnie kazde mlode ma, no moze jednemu zapomnialam dac

Podczytuję o sadzeniu drzewek owocowych - palików nie dałam Jutro w takim razie robota mnie czeka Myślałam, że jak małe, bez liści to nie trzeba

jolanka napisał(a)

Podczytuję o sadzeniu drzewek owocowych - palików nie dałam Jutro w takim razie robota mnie czeka Myślałam, że jak małe, bez liści to nie trzeba

Są 2 szkoły: dawać albo nie dawać. Bez palików szybciej się korzenią ponoć. Ale bez palików często są też pokręcone od wiatru i ruchów słońca (odchylają się od rzucanego przez inne drzewa cienia). Ja daję owocowym.


Sa tez różne sposoby palikowania: Anglicy dają krótkie paliki na skos, 2 szt.; jedni dają jeden palik, inni dają 2 paliki. Jeszcze inni 3 paliki (i robią taką obręcz - często spotykane w miastowych parkach i skwerach).

Quot capita tot sententia (vel sentantiae).

Ewka wieki nie byłam u ciebie.
Temat drzew owocowych rozwijacie widzę bardzo aktywnie i dobrze bo u nas wycinają stare piękne owocówki gdzie popadnie. Szał na ogrody ozdobne a nie doceniają uroku sadów.
Może Ogrodowisko znowu pomoże propagować model Ogród ozdobny + sad.
Oczywiście zgodnie z dostępnym miejscem .
Ja na wiosnę dosadzę jeszcze rząd agrestów przed malinami. Kupiłam jeden w tamtym roku w jesieni i tak świetnie owocował ,że zapragnęłam mieć jeszcze z pięć.
Porzeczki czarne wpędziły mnie tylko w kłopot ,bo sosny zaczęły mi chorować na rdzę od jakiegoś czasu ,a to porzeczki mogą być przyczyną.
Mam to jednak w nosie, bo z czego ja bym Black currant robiła.

A pro pos gumy...może ta guma do rehabilitacji nadała by się. jest szeroka i dość elastyczna, albo takie jak te którymi twoje podpory żeśmy wiązali- pamiętasz?
przemyśl.

Pozdrawiam A

Ps . I znowu nie udało nam się wypad w góry,ale kolano na szczęście mam opanowane i narty już w serwisie.

Pszczelarnia napisał(a)

Bardzo dużo drobiazgów: irgi żywopłotowe - lucidus, trochę host i paproci oraz bylin, kolejne choiny kanadyjskie na żywopłot, kolejnego judaszowca, kolejnego derenia - cornus alba 'Kesselringii', karłową werbenę patagońską (ale nie wiem, gdzie posadziłam), kolejną hortensję Le Vasterival (jedną zjadły mi nornice).

Czyli raczej monotematycznie.

Ewuś, irgę kupiłaś na żywopłot czy sadzić będziesz luzem ?

Basilikum napisał(a)

No Pestko nie daj sie prosic

Na moim kursie ciecia drzew owocowych, pan mowil, ze trzeba zawsze palik drzewku dac, by lepiej sie zadomowilo. Wiatry targaja korona i obrywaja korzonki. U mnie kazde mlode ma, no moze jednemu zapomnialam dac

Popieram, też z chęcią obejrzę ogród Pestki... bo jabłonka jest przepiękna z tymi jabłuszkami

Kudy mojemu ogródkowi do Waszych. Ale wątek będzie. Postaram się szybko.
Dziękuję za miłe słowa

Pszczółko dziękuję za radę. Przytnę od dołu. Jabłoneczka już kilka lat rośnie w tym miejscu. Miała koleżankę, którą niestety zając pokonał. Palik też był. Pochyliło ją w stronę najcięższych gałęzi. Zrobię jej naciąg, powinna się wyżej wyprostować, bo już w tej dolnej części pnia to raczej tak zostanie.

piekna ta jabłonka. Kurcze, za mały mam ogród, nie mam miejsca na tyle ładnych rzeczy