Ja z tawuł to lubię wszystkie przewieszające się, też np. szarą.
Taka trzmielina nawet bez liści ma ciekawy pokrój, a dobrze wyeksponowana na jakimś tle może chyba "ujść".
Z pęcherznicami - nie umiem sobie poradzić z ich prowadzeniem. Mam jedną swobodną - szybko się zestarzała, mam 3 cięte na równo - od dołu są proste badyle. Pewnie to zależy od odmiany i jej siły wzrostu. Mam też 2 nowe od zeszłego roku (mają być niższe), zobaczymy jak będą wyglądać za 5 lat.
Ja jeszcze lubię kosodrzewiny, np. Wintergold i podobne.
Przy tawule van Houtte'a - też tak miałam - proponuję ją radykalnie uszczuplić, wyciąć dużo gałęzi, całkowicie rozluźnić.
Z krzewów kocham trzmielinę oskrzydloną, lilaki, ogniki i tawułki little princess, kruszynę, tawułę van heuta, kalinę wonną i taka jak ma Mała Mi,
berberysy
Bardzo lubię irgę błyszczącą. Gałązki ma sztywne, liść ciemnozielony, drobny z połyskiem. Jesienią pięknie się przebarwia.
Sporo radości wnosi do ogrodu irga pomarszczona. Gałązki się przewieszają, liście przebarwiają na żółto, ma mnóstwo pięknych pomarańczowoczerwonych owoców, które utrzymują się jeszcze zimą.
Lilak węgierski- kwitnie później niż inne lilaki, kwiat delikatniejszy, jasny, liście przebarwiają się na żółto, ale dość szybko opadają.
Bardzo fajne są krzewuszki w odmianie Purpurea nana (mam je sadzone jako plamę z 6 sztuk). Do tej pory trzymają liście. Liście o trudnym do zdefiniowania kolorze- takie bordo zmieszane z nutą brązu). Pięknie kwitną w maju/czerwcu, potem dosyć słabo powtarzają kwitnienie)
Mam też krzewuszkę w odmianie Variegata. Liść pstry, kwiat białoróżowy. Trzyma liście do tej pory, ładnie się przebarwia.
Derenie znasz- to odpuszczę opis Nie wiem, czy masz derenia jadalnego, ale on będzie raczej niewysokim drzewkiem niż typowym krzewem.
na słonecznym stanowisku sprawdzą się ogniki. W zacisznym miejscu będą zimozielone. Jeśli lekko przemarzną na wiosnę bez problemów odbudowują liście. Mają kolce, owocują pożytek dla ptaków, kojarzą mi się z pożytkiem dla pszczół (można sprawdzić)
Jasne pęcherznice lubi przypalać słońce.
Oczary i Fotergillę opuszczam, bo znasz.
Mam sporo tawuł.
Szara jest niezwykle delikatna, wręcz ażurowa. Bardzo wcześnie wypuszcza liście i kwitnie, szybko traci liście, przebarwia się na żółto.
Dosyć sztywna jest tawuła nippońska Snowmound. Kwitnie 2-3 tygodnie później. Przebarwia się na żółto. Do tej pory trzyma liście.
Kaliny znasz. U mnie oprócz japońskich i koralowych rośnie hordowina. Do tej pory ma liście, ale nie daje tak spektakularnych przebarwień jak tamte.
Mam też trzmielinę europejską. Pierwsza zaczyna jesienny spektakl, ale jako jedna z pierwszych traci liście.
W tym roku posadziłam obielę. Potrzebuje słonecznego stanowiska.Jeszcze nic o niej nie potrafię napisać.
Ładnie w czerwcu kwitną żylistki.Mam odmianę Nikko. Widziałam w naturze odmianę białokwitnącą (żylistek szorstki). Wyglądał przepięknie. Te podrasowane mogą mieć kłopot z mrozoodpornością.
Bzy
Jest trochę podrasowanych odmian bzu czarnego. Mam u siebie odmianę czarnolistną- pokrój ażurowy, odmianę Aurea (pokrój zwarty) i bez koralowy. Ten ostatni to mocny akcent kolorystyczny. Liść podobny do klonów palmowych. Wszystkie bzy są żarłoczne i wilgociolubne.
U mnie sprawdza się forsycja Maluch. Dorasta do 1 metra. Lubię ją za pobudzenie energetyczne, kiedy reszta ogrodu jeszcze w uśpieniu. Mała Mi jej nie lubi, bo u niej nie kwitnie.
No i berberysy. Najlepiej sprawdza się Erecta i Green Carpet. W połączeniu z trawami cud- miód. Wymagają słońca.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Pęcherznicę trzeba, jak róże pnące, co jakiś czas odnawiać. Wycinać nisko przy ziemi najstarsze gałęzie. Wtedy będzie się ładnie odnawiała. Ale może z tymi odmianami masz też rację, bo ja mam 2 takie, ktorym nic nie robię, a one wyglądają bardzo dobrze.
Też lubię kosodrzewinę i... berberysy
A co sądzisz o aronii ? Pancerna, owoce super, a jesienią przepięknie się przebarwia
Mam jedną. Piękna jest jesienią. Plus pożytek owocowy dla wysokociśnieniowców.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz