dzięki Alinko, tego mi trzeba. A jak on wygląda po kwitnieniu?- paskuda się robi z niego? Wiosną szybko rusza, trzyma niską kępę, czy szybko buduje pędy kwiatowe?
A może masz fotki, foteczki tego osobnika? A najlepiej wielu opisanych?
Dzięki Dobra Kobieto

A ja, nawiązując do rozważań na temat okrywania roślin, pierwszy raz nie okryłam na zimę swoich hortensji ogrodowych. Przetestuję ich odporność nawet jeśli będzie to kosztem braku ich kwitnienia. Podupadnięcie ogrodnika na zdrowiu stwarza nowe możliwości - czas na dostosowanie ogrodu do warunków klimatycznych i własnych możliwości! Czyżby u mnie nastał koniec z fanaberiami i zachciankami ogrodowymi ? No koniec świata ! Czas zweryfikuje ten mój wpis!

Alinko ja nie wiem te rosliny chyba u was sie tak mnożą bo u mnie nie...mam od 2 sezonów Agastache od naszej pani Przyrody, kwitnie na szafirowo, jest dośc wysokie i pieknie wygląda na rabacie ale w ogóle mi sie nie rozsiewa, nie mówiąc juz o jakiejs agresywności....zwiększyło swoja objętość, ma grubsze pedy ale cały czas sie nie rozmnaża...podobnie jak stipy czy inne turzyce...nic mi sie "samo " nie rozsiewa, a przeciez nie jestem az taka perfekcjonistka żeby odchwaszczać często i zauważyłabym siewki....
Tym niemniej jednak potwierdzam że zachwycam sie urodą Agastache, szczególnie że długo kwitnie a po przekwitnięciu też zdobi

Ewa znalazlam tu nagrania z radiowych programow z Petrem Wohlleben moze ie zainteresuja. My z R juz wszystkie wysluchalismy

http://www.swr.de/swr1/rp/programm/der-mit-dem-wald-spricht-peter-wohlleben/-/id=446640/did=17370610/nid=446640/retyl6/index.html

Dopiero na zdjęciach dziś zobaczyłam, że i magnolie 2 stellaty nieokryte, niedopatrzenie z mojej strony. Oby weryfikacja czasowa przebiegła dla nas pomyślnie:

Toż to biegun zimna chyba...u nas na szczęście trochę cieplej. Mam takie kupy śniegu na placu-marzę o tym, żeby zniknęły.