Szklarnia ma być w zamierzeniu na troszkę pomidorów (24 szt.) i winogrona dla cienia. Reszta przeznaczona jest na inny cel.
Te donice to jako rozsadnik (głównie na dwuletnie i jakieś rarytasy), a kwiaty cięte w jednej dlatego, że łatwiej zapanować nad takim zagonem. W gruncie to problem z nornicami, z estetycznym wykończeniem brzegów i koszeniem ścieżek. Można też łatwiej przykryć taką skrzynię plexą - wtedy mam zimny inspekt.
Miałam budować takie inspekty z cegły ale na razie pomysł się oddalił. Powstały skrzynie, jak się sprawdzą (i zdobędę materiał) jest miejsce jeszcze na 2 sztuki.
Fiu fiu ale szklarnia! Pełna profeska. I te skrzynie super.
Ja nie mam miejsca na warzywa - ubolewam nad tym bo tyle co mam ziół w doniczkach i pomidorki koktajlowe w skrzynkach co roku - ale i to cieszy
Ewo dzięki za troskę o moje drzewo - wstawiłam u siebie fotki sprzed chwili - póki co ruszyło.