Justyna napisał(a)

Dokładka

I jak tu nie kochać Pszczelarni

Ta to ci pewnie dopiero pod koniec lipca zakwitnie.
Przynajmniej u mnie z siewu tak zakwitły.

Pada deszcz.
Nie szkodzi, że położył samosiejki ogóreczników.



Czy ktoś ma doświadczenia z zimowaniem tej lobelli szkarłatnej? Może Viva zaglądnie?



Widać, jak było sucho.

Dobry deszcz dla ogrodu. Umył mi chodnik.

Śliczna jest ta lwia paszcza. Dedykuję ją Mirze w dzisiejszym ważnym dla niej dniu.

no patrzcie zamiast krasnoludkow deszcz pomaga w ogrodzie i chodnik wymyl

Lwia paszcza rzeczywiscie piekna ja mam taka niska, ktora ladnie u mnie zimuje.

Lobelię czerwona miałam , nie przezimowała. Piękne widoki u Ciebie, romantyczne.

Pszczelarnia napisał(a)

Pada deszcz.
Nie szkodzi, że położył samosiejki ogóreczników.



Czy ktoś ma doświadczenia z zimowaniem tej lobelli szkarłatnej? Może Viva zaglądnie?



Widać, jak było sucho.

Ja mam doświadczenie o ile można to tak nazwać bo dość krótkie Już całe dwa sezony zimuje mi w gruncie Jesienią gdzieś po pierwszych przymrozkach przygruntowych zasypuję kopczykiem trocin, odgrzebuję z trocin jak mija zagrożenie ostatnich przymrozków przygruntowych i z reguły już wtedy z ziemi zaczyna wychodzić. Nie osiąga takiej wysokości jak przy kupnie, ale kwitnie pięknie

U mnie ta lobelia nigdy nie przezimowała, a sadziłam już chyba z 5 razy. Dziś też kupiłam - czerwoną Już posadzona.

Fantastyczne widoki, przepięknie masz Ewuś w ogrodzie.

W przyszłym roku muszę znów wysiać lwie paszcze. Ta, którą pokazujesz jest śliczna.