Marto werbenę wsieję na łąkę i w rabaty. Wysieję tylko 2/3 tych nasion i to do gruntu od razu. Będę potrzebowała 4 torebeczki cynii, 2 rumianku, dużo szałwi powabnej - stąd ta optyczna ilość torebek z nasionami. W tym roku sieję do skrzyń i uwalniam się od wysiewów parapetowych.
Ewus, jesli chcesz, to podesle Ci jutro dwa artykuly PDF na temat ciemiernikow. Mialam przetlumaczyc, zeby napisac na forum, ale nie dam rady, moze zima dam
Tylko podeslij mi na priva Twoj email
Tamaryszku, oby Cię moje rozważania nie zwiodły na manowce. Pyłek najłatwiej dostępny jest w odmianach otwartych. I drzewiaste są oblegane przez pszczoły a więc właśnie japońskie. Wiem, bo mam 2 krzewy i co roku obserwuje ten spektakl w niemym podziwie - kiedyś wrzucałam nawet zdjęcie na forum. I tam jest ich pełno. Drugą tak oblegana rośliną jest przegorzan i czosnki.
U mnie w jednym miejscu piwonia nie ma w ogóle słońca bezpośredniego i ma się dobrze. Ale rośnie pod starą jabłonką o wielkich konarach (więc nie jest to zacieniony gęsty cień). A inne, na które pada słońce przez 3 godziny to uciekają główkami z cienia. Ale może uciekają od krzaków rosnących nad nimi? Do cienia będzie dobra Early Windflower - to sprawdzona informacja. Piwonia Nova też sobie poradzi (to muszą być białe, jasne piwonie). Ale wiadomo piwonia to kwiat słońca.
Drzewiaste za młodu okrywałam, teraz już nie. Drzewiaste są po prostu krzaczkiem, a Itohy mam dopiero od 2 lat i są to małe zgrabne piwonie - za mało by coś powiedzieć - ale też nie okrywałam.
Dużą wiedzę o piwoniach ma Bogdzia z Rododendronowego i oczywiście Mariusz Czernicki - hodowca tychże.
Niedaleko brzóz (4 m od nich) mam pnącą Mme Alfred Carriere - uwielbiam kolor tej róży. I jej chęć do powtarzania kwitnienia. I zapach. I przywołuje właśnie angielskie podróże.