Zbyszku, stawiam się jutro u Ani !!! To był Pszczółko ten chytry plan !!!

Ewo bawisz się w kamieniarza (tu powinnam wstawić coś co wybałusza oczy, ale nie wiem jak to się robi)?

Czy możesz dać zbliżenie konstrukcji po lewej stronie (sądząc po innych zdjęciach myślałam, że to zegar słoneczny)? Podobno naśladownictwo jest rodzajem komplementu.

Ewo, uwielbiam kamieniarską robotę, to coś jak układanie/znakowanie szlaków w górach (co oboje z mężem robimy w ramach "relaksu"). Sama je na taczce przewiozłam z chałdki. Teraz już na bieżąco M. mi dowozi po 2.
Proszę: samotnia mojego M., sam sobie zrobił, ja tylko pomagałam nakładać płyty
Zegary widziałam ale nie wiem, jak to działa. Czemu nie? Mamy zaprzyjaźnionego pana Kamieniarza - on kocha swój fach i wszystko potrafi. A co potrafi, pokażę jak skończymy na szlaku.

Kamieniarska robota, można ją lubić, ale nie za długo

Agniecho, nie mówimy o żwirku - . Do żwirku to trzeba cierpliwości a kamień to wdzięczny stabilny element. Kamieniarska robota w wolnej chwili.

Wiem, wiem. Ładne są u Ciebie te "dodatki" z kamienia.

Sam kamień ma w sobie urok,a ten stół od zawsze mi się podobał ,ławeczki nie widziałam wcześniej

Ewciu, czy kostkę granitową (widziałam na fotce, gdzie pytałaś o choinę kan.) masz ułożoną na podkładzie z piasku, czy innym? Zachodzi mchem w szczelinach i mi się to podoba

Pszczelarnia napisał(a)

A ten zakątek zaczął się tworzyć w kwietniu z chwilą przybycia rhododendronów z Rzeszowa:
te drzewa wiśniowe bardzo ładnie obrodziły w tym roku.

jaki tu ład i przestrzeń no a kamienne elementy dodają charakteru....Twój ogród wydajemi się miejscem idealnym do odpoczynku i zadumy....Zadumy nad książką najchętniej... I kubkiem herbaty...

Zgadzam sie z Weronika Przetacznikiem w 100 procentach