W maju, kiedy ogród użytkowy był w niedoczasie tak jak i jego właściciele i wyglądał tak:

Twoje poetyckie opowieści, ich bohaterowie, okolica którą pokazujesz, i w której mieszkasz sprawiają, że czuję się jakbym powieść O. Tokarczuk czytała Tylko u niej nie ma takich wypasionych fotek

kiedy pszczoły roiły się nam zawsze podczas naszej obecności w domu , a nawet na wrocławskich ulicach (w klonie):




z zaskoczenia odwiedzili nas Goście - ekipa "TVN Maja w ogrodzie".

Spontanicznie nagraliśmy jeden odcinek o pracach w ogrodzie "w tym tygodniu"

spakowaliśmy co potrzebne:




i wyruszyli na "majówkę".

A taki to był maj na wysokości 600 m w górach:







CDN

Jak ja tęsknię ta tymi kolorami i soczystą zielenią trawnika ... ech trochę się rozmarzyłem

Pszczółko...z przyjemnością Cię czytam

dziękuję Pszczółko za majową teleportację

Czekam na cd

Piękne opowieści Pszczółko. Jak zawsze zresztą Poprosimy o ciąg dalszy

Wow! Jaki maj! Ja chcem go już!