Wróciłam kolejny raz i tym razem zabieram się za rabatę pod sosną.
W tzw. międzyczasie nie wydarzyło się zbyt dużo w ogrodzie.
Mam plan na moją rabatę, ale nie jestem do konca z niego zadowolona.
Wydaje mi się, że jest za duża różnica poziomów między hostami a tymi okrywowymi z kwiatkami - floksami i fiołkiem. I że niepotrzebnie zakładam, że na brzegu będzie coś bardzo niskiego.
Gdy zrobię za niskie brzegi to będą one deptane. Gdyby były wyższe, to może dzieci będą te rabatę lepiej omijać?
Inna kwestia - z sosny spadaja igły - chyba będę musiała je ręcznie wyciągać.
I jeszcze - co zimą? Nie będzie hostów, będzie goło.
Czy są jakieś dobre rozwiązania na cienistą rabatę pod dużą sosną?