Na innym temacie narzekalam na pomarańczowe zebriny, a możliwe że i one tak maja w skutek przymrozków.
Są posadzone od zachodniej strony,jak szmaragdy sąsiadki.
Może dlatego w tym roku tak bardzo mi sie nie podobaja... zwykle też nie sa ładne wiosna bo wybarwiaja sie na żółto, w tym roku pierwszy raz zostały mocno ścięte od góry i bokiem pewnie próbowały odrastać i przyszły mrozy dlatego ten kolor pomarańczowy. To by w pewnym sensie było dla mnie pocieszające byle sie odbudowały

Wiaan napisał(a)

Teraz mój koszmar, zobaczcie jak z dnia na dzień wyglądają tuje, dramat. Po tych mrozach tak się stało. Są takie od strony słonecznej, nie wszystkie ale większość.
Brak wody, nawozu, grzyb,czy uszkodzone mrozem, nie mam pojęcia, pomóżcie please co czynić. Zrobię oprysk tylko na co

Z bliska, sama końcówka zielona, a tuż za nią takie suche jakby


Tutaj aż się płakać chce, tylko ta strona zewnętrzna tak ma, nawet z tyłu są ładne czy ścinać to suche czy nie? Ratunku

OMG, mnie to wygląda na uszkodzenia przez przymrozek tych młodych przyrostów. Ewentualnie mogło przyczynić się nadmiar słońca po cięciu, jeśli je przycinałaś z góry i boki....

Anetka zrób oprysk na grzyba. Ze 2 razy w tym sezonie. Pilnuj podlewania.

Moje tuje chorowały jak były mniejsze. Pryskałam na grzyba. Pomoglo.

Nawieźć też ale nie przedawkuj.

Alez dawno mnie u Ciebie nie było. A tu znów zmiany!!?? Piwonie wprowadzasz! Będzie cudnie.
Pomarudz sobie trochę ale nawet i teraz ogród bardzo ładnie się prezentuje!!

Ojejku...tuje tak ucierpiały u Ciebie

Tylko_Ona1 tak obstawiam właśnie ten mróz paskudny, widzę już nowe ładne zielone odrosty, mocno się na nich skupiam i się nie poddam

Monika słońce po mrozie to też, sąsiedzi mają tak samo dokładnie w tej samej linii co moje tuje. Też przycinali w podobnym czasie jak ja. Gdybym nie cięła może byłoby inaczej, teraz mam nauczkę, aby do zimnej Zośki nie tykać.

Lidka myślę, że to nie grzyb. Zadziałałam nawożeniem doglebowym, obfitym podlaniem, wzmocniłam ASAHI i dzisiaj zrobię oprysk florovitem z dodatkiem żelaza jak radziła Hania. Miałam to zrobić wczoraj, ale zapowiadali deszcz, który nie spadł

nicol21 Tak piwonie będą Dziękuję za pochwały i oczywiście sobie pomarudzę, bo deszcz przeszedł bokiem i nie zapowiadają na najbliższy tydzień, jak żyć

Edyta brzydko się zadziało, muszę teraz trenować cierpliwość, a jej mi zwykle brakuje

Pierwsze pąki


Tutaj mam obawy, że się nie rozwinie, może przemarzły w szkółce

Będą piwonie na tej rabacie, jedna już posadzona. Mam takie przemyślenia czy nie zaburzą mi później liście tej piętrowości, która jest w sezonie letnim. Jak myślicie? Ona jest do obejścia z każdej strony, ale oglądana z tej pozycji jak na drugim zdjęciu.
Rabata w trakcie sprzątania, siewki jezówek ogarnęłam ale szczawik się rozsiał okrutnie, muszę go dokładnie usunąć.



W sezonie

Ania Makao polewała szczawik wrzątkiem. Ponoć sposób działa.

Wiaan napisał(a)

Pierwsze pąki


Tutaj mam obawy, że się nie rozwinie, może przemarzły w szkółce

Ale ładna i ale ładnie
Tak się zastanawiam czy ona nie jest z pojedynczym kwiatem
Odnośnie tej drugiej- czasami tak mają
U mnie biała w tym roku ma pierwszy raz piękne wielkie pąki a na Sarze niektóre jakby niedorozwinięte.