Ale tu się
nie da doradzić bo duchem świętym nikt nie jest, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność. Tutaj przyroda rządzi a nie moje rady w tej sytuacji. Zrozum. Obrażać się nie ma o co. Chcę tylko wyjaśnic, że pytanie jest nie do odpowiedzenia.


:
Nie odkrywaj, tak będzie bezpiecznie. Tu się doradzić na 100 % nie da.
Napiszę odkryj,
zmarznie. Bo może przyjdą duże mrozy, ale tego ja nie wiem,. gdzie mieszkasz i jaka będzie pogoda u Ciebie w ciągu 2 miesięcy
Napiszę nie odkrywaj, zaparzy się, albo puści pod ciepłym okryciem zbyt wcześnie listki, bo słoneczko przygrzewa i wtedy dopiero będzie masakra. Jedyne wyjście to takie:
- odkryj a jak będą zapowiadać mrozy - przykryj ponownie i tak aż do skutku.
Na przyszłą zimę nie okrywaj, bo nie ma takiej potrzeby, wtedy roślina będzie reagowała na pogodę zgodnie z jej rytmem, nie wspomaganym przez nadgorliwą ogrodniczkę, która potem ma dylematy, odkrywać czy nie
Tak samo, ciąć, czy nie ciąć, Nie wiem. Ja tnę bo mam cięcia tak dużo, że jak opóźnię, to będzie kwitło wszystko.