Aneczko, ul stoi prawidlowo. Nasz serdeczny przyjaciel jest zawodowym pszczelarzem (drugie pokolenie, teraz uczy swojego syna i ziecia) - utrzymuje sie z miodku, ma kilka pasiek, wiec zna sie na rzeczy i nam serwisuje ten jeden ul po przyjacielsku. Stad wiem, ze problem lezy gdzie indziej. On sam oraz inni pszczelarze z okolic potracili w tym roku ponad 50% rodzin pszczelich. Przyszla prawdopodobnie jakas wyjatkowo zjadliwa zaraza, na ktora nie szczepili. Nasze pszczoly wymarly w zeszlym roku na wiosne, nowy roj nie przyszedl a w tym roku w ogole pszczol nie widac Moze w przyszlym roku przyjda, bo smutno bez tego bzyczenia w ogrodzie
Bogdziu, powojnik zeszloroczny. W tym roku kupilam jednego botanicznego na uzupelnienie przy plocie i niestety mi calkowicie wypadl po kilku tygodniach
A te na plocie mamy od kilku lat. Sa niezniszczalne (tylko jeden padl po tegorocznej zimie)
Marzenko, bedzie zakatek Zakatek z relaksowalnia i chowalnia
I nie wiem czy nie zaczne w tym roku bo mnie juz nosi, za dlugo nic nowego nie wprowadzilam w ogrodzie i nawet M sie pyta czy nie zachorowalam przewlekle
Wlasnie popadalo, wiec tylko zdazylam kilka foteczek cyknac No i z opryskow nici, wczoraj wialo i mocno padalo, teraz tez popadalo... Pogoda w tym tygodniu ma byc taka sobie... Trudno trzeba poczekac na lepsze okolicznosci
Clematisowa kula z bliska
Milorzab Mariken
Ostrokrzew ciety w prawie stozek wypuscil mlode listeczki, szkoda, ze nie w miejscu gdzie ma dziure
Horti Incrediball mnie na razie rozczarowala... Zamiast kuli mamy spodek. Myslicie, ze sie naprostuje jak na nia nakrzycze, ze ma sie kulkowac i nie robic scen??? Marzenko, jak Twoja Incrediball???