Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Boćkowe perypetie ogrodkowe

Boćkowe perypetie ogrodkowe

bociek 20:21, 07 lut 2013


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Magda, nie, nie nie......

nie przestawaj

Tak mi dobrze, tak mi rob
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
bociek 20:25, 07 lut 2013


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Matko Kochana, M pochlonal dzisiaj 8 paczkow... I jeszcze do domu zniosl co najmniej 6 i wsuwa i nie ma zamiaru przestac Zachoruje mi jak nic..!!! A piskle takie samo!!! Ale on chudzinka.
I gdzie tu sprawiedliwosc.
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
bociek 20:26, 07 lut 2013


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
baraga1904 napisał(a)
...u mnie nowe są - ciągle mają All inclusive.. na to wygląda...chyba kota kupię...albo pożyczę...


Przygarnij jakiegos Serio
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
nieszka 20:27, 07 lut 2013


Dołączył: 11 lip 2011
Posty: 2676
Ja to mam takie nie potwierdzone naukowo wrażenie że im bardziej się wojuje z takim kretem tym bardziej on jest upierdliwy...
Jak mi czasem gdzieś się pojawi to go ignoruje. I sobie idzie
Ale może ja nigdy nie miałam takiego apogeum jak u Ciebie...
____________________
jeszcze hobby czy juz uzaleznienie
bociek 20:28, 07 lut 2013


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
asc napisał(a)
Kocur na dietę i niech łapie krety... jak widać potrafi jak chce
Ale co się dziwić kotu... mi też by się nie chciało na taki ziąb latać za jedzonkiem po polu


Juz niedlugo, poki sie broni przed wyjsciem to niech siedzi w domu. Zeby sie nie zniechecil Szkoda tylko, ze my jestesmy teraz zwierzyna lowna, my i nasze kapcie i skarpetki. Najlepsze mlodego, najbardziej... hmmmm... aromatyczne
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
bociek 20:30, 07 lut 2013


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
nieszka napisał(a)
Ja to mam takie nie potwierdzone naukowo wrażenie że im bardziej się wojuje z takim kretem tym bardziej on jest upierdliwy...
Jak mi czasem gdzieś się pojawi to go ignoruje. I sobie idzie
Ale może ja nigdy nie miałam takiego apogeum jak u Ciebie...


Hej nieszka, jest to jakas teoria, ale jakos watpie w jej prawdziwosc. Chociaz czarowac rzeczywistosc ludzka rzecz
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
Magda70 20:32, 07 lut 2013


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
baraga1904 napisał(a)
...u mnie nowe są - ciągle mają All inclusive.. na to wygląda...chyba kota kupię...albo pożyczę...


u mnie śniegiem posypało dziś więc trawnik biały....wracam z pracy a tu suprajs....4 nowe kopczyki, ....a kot śpi w domu czort jeden...
____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
monitka 20:34, 07 lut 2013


Dołączył: 06 mar 2012
Posty: 3918
bociek napisał(a)
Matko Kochana, M pochlonal dzisiaj 8 paczkow... I jeszcze do domu zniosl co najmniej 6 i wsuwa i nie ma zamiaru przestac Zachoruje mi jak nic..!!! A piskle takie samo!!! Ale on chudzinka.
I gdzie tu sprawiedliwosc.


Nie żałuj chłopakom w końcu to raz do roku taki wypas
u mnie też wielkie żarcie
buziam
____________________
Monika Bystre Oko ogródkowy chaos u monitki
Magda70 20:36, 07 lut 2013


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
nieszka napisał(a)
Ja to mam takie nie potwierdzone naukowo wrażenie że im bardziej się wojuje z takim kretem tym bardziej on jest upierdliwy...
Jak mi czasem gdzieś się pojawi to go ignoruje. I sobie idzie
Ale może ja nigdy nie miałam takiego apogeum jak u Ciebie...


nie kracz...nie kracz...5 lat mieszkałam i żyłam sobie bez kretów...aż tu nagle się pojawiły....nie znasz dnia ani godziny...
Ale spoko...moje do Ciebie nie dotra..troszkę daleko mają
____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
bociek 20:39, 07 lut 2013


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Magda70 napisał(a)

Ja to mam takie nie potwierdzone naukowo wrażenie że im bardziej się wojuje z takim kretem tym bardziej on jest upierdliwy...
Jak mi czasem gdzieś się pojawi to go ignoruje. I sobie idzie
Ale może ja nigdy nie miałam takiego apogeum jak u Ciebie...


nie kracz...nie kracz...5 lat mieszkałam i żyłam sobie bez kretów...aż tu nagle się pojawiły....nie znasz dnia ani godziny...
Ale spoko...moje do Ciebie nie dotra..troszkę daleko mają


Otototototo, mialam to samo dokladnie. Po prostu pewnego dnia przylazly z tobolkami rozejrzaly sie i rzekly jeden do drugiego...

TO BEDZIE NASZ DOM

____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies