Jestem zmęczona nadmiarem roślin i gatunków. Okazuje się, że nie mam już miejsca na nic nowego i muszę przesadzać, ale nie mam już gdzie przesadzać Dotąd miałam dwie bardzo pojemne "poczekalnie" : rabatę pod latarnią i miejsce za klonem palmowym. Obie te miejscówki straciłam. za klonem palmowym są nowe cisy i nic się już nie mieści, a pod latarnią są najróżniejsze różności, które muszę uporządkować.
A wiesz...ta huśtawka jest bardzo często używana. Każdy spacer z Córcią zaczynamy i kończymy na tej huśtawce. Na ostatniej imprezie był cały czas na niej komplet gości i nikt nie chciał zejść Dlatego właśnie ta dziura pod podkrzesanym świerkiem tak mi przeszkadzała, bo była widoczna z huśtawki w całej swej rozległej dziurowatości.
Martusia bardzo lubi zabawy w ogrodzie. Jej ulubionym zajęciem jest deptanie i obrywanie kwiatów, a jak tych nie ma w zasięgu zadowala się listkami. Poniważ obwódka bukszpanowa jest mniejsza od niej, jest częstym obiektem ataków bucikowych i rączkowych, zdarzyły się też próby zaatakowania wszystkimi sześcioma ząbkami, jakie posiada. Lubi też zabawy żwirkiem granitowym. Muszę jednak uważać, żeby go nie brała do ust, a on tak kusi! Przy skubaniu żurawek była bardzo pomocna: posadziłam Ją obok siebie i obrywała listki razem ze mną.
Zaczynamy urządzać plac zabaw...ale tu jeszcze nie ma o czym pisać.