Domi, z lewej jest jeszcze nie sąsiad, tylko deweloper w biurze sprzedaży, więc mu na ogrodzie nie zależy. I tak dobrze, że dla kogoś koszą i podlewają.
A po prawej sąsiedzi niewrażliwi na ogrodnictwo.
Jak robiliśmy grilla dla kilku sąsiadów, to nikt nie chodził i nie oglądał co rośnie.
____________________
sezon 2017 u hanusisezon 2017 u Hanusi
Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon
Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
No tak różne ludzie mają zainteresowania. Ja wolę tych co biegają po ogrodzie albo podpatrują przez płot, a potem robią u siebie tak,żeby mieli lepiej.
Rankiem tuż po wschodzie słońca pojawiła się niespodziewana tęcza na cudownie niebieskim niebie usłanym różowymi chmurkami. Zaskoczenie z takiego widoku za oknem było ogromne, ponieważ nie mieliśmy żadncyh opadów.
Wydaje mi się, że w ludziach jest poczucie estetyki, nawet jak nie znają się na ogrodnictwie i ich ono nie interesuje, potrafią rozróżnić kategorie "ładnie" i "nieładnie", "zadbane"/ "niezadbane" itd. W większości przypadków "zadbane" sąsiedztwo motywuje do działania pozostałych sąsiadów, bo nikt nie chce mieć gorzej u siebie, niż sąsiad. Nawet nie chodzi o rywalizację sąsiedzką, ale zwykłe "otwarcie oczu". Wówczas to, co zrobi u siebie sąsiad jest inspiracją dla pozostałych, także dla tych, którzy nigdy by na to nie wpadli, nigdy by nie przypuszczali, że "tak można", nigdy nie dbali o "takie rzeczy" itp. To, o czym pisze Bogdzia widać fajnie w domach położonych tuż przy drogach w małych miejscowosciach. Nie wiem czy zwracacie na to uwagę jadąc samochodem, ale jak przy drodze domki są zadbane, ogródki wykoszone, iglaki przycięte równiutko, w oknach kwiatki, ozdóbki , przed świętami latarenki zapalone itp. to w całym ciągu domów tak właśnie jest. Tak przynajmniej jest na Śląsku. A jak znowu domy sprawiają wrażenie zapuszczonych, to też już to tak leci przy całej drodze (generalizując oczywiście).
A już na nowych osiedlach to ma miejsce wieczne porównywanie z sąsiadami, bo każdy jest właśnie na podobnym etapie prac i chce wiedzieć czy dobrze wybrał materiały wykończeniowe, pewne rozwiązania itp. , więc nawet jak goście skupiają się na grillowanej kiełbasie i nic nie mówią na temat ogrodu, to nie znaczy, że nie zauważyli wspaniałego trawnika i zrobionego ogródka. Tylko, że dla nich pewnie cały komentarz dotyczący naszej pracy zamknie się w krótkim stwierdzeniu "ładnie mają". I tyle.
O Górny Śląsk jest wyjątkowy ze swoim porządkiem i poukładaniem oraz czystością. A mnie zawsze jesienią i na przedwiośniu nosi i często zaglądam po drodze; wtedy zaniedbania wokół domu i zabudowań gospodarskich są bardzo rażące, widać wszystkie sterty tego "co się może przydać".
Ale i krajobraz o tej porze roku jest czytelny i taki bez tajemnic. I ładne proporcje domów bronią się same.