Agatorek napisał(a)

Alicjo, niestety, u mnie to samo.

Kasiu, odezwę się, na bank (będę potrzebować ilości hurtowych ).
W upały mało robię, kurde i ze wszystkim w tyle jestem. Nic nie sadzę, bo ziemia sucha jak wiór. Darni też nie zrywam .
Jedynie po 16 wychodzę i trochę pielę (inaczej byłaby masakra później), a wieczorem podlewam.

Pamiętaj, ze do roboty musi być melodia! . Gdy nie ma melodii a pracujesz - nie ma przyjemności z pracy. A ogród jest dla przyjemności .

Aga, ja też w ostatnim czasie odpoczywam od prac. Jest cudownie!

Marta, trochę odpoczywam. Ale jakoś ta pogoda już mnie wnerwia . A może nie tylko pogoda .

Juzia, w sumie to jakichś wielkich wyrzutów sumienia nie mam, ale wiadomo jak jest. Dziś znów trochę odchwaściłam, ale jakbym dłubała w kamieniu, taka jest ziemia miejscami .

Judith, pamiętam o tej Twojej teorii o melodii. I się z nią zgadzam. Mam ostatnio melodię na odchwaszczanie, ale niestety aura i strasznie sucha ziemia mi nie sprzyja.

Martka, haha, niestety ja mam z tyłu głowy te wszystkie doniczki do posadzenia. I to mi trochę przeszkadza w relaksie


Dziś przed południem dostałam alert RCB o burzach i gó... guzik. Mam nadzieję, że jutro popada (prognozy mówią, że ma padać, ale często nas to omija).

U nas dziś popadało, tego Ci życzę.

Dzięki Asiu

Agatorek napisał(a)

Judith, pamiętam o tej Twojej teorii o melodii. I się z nią zgadzam. Mam ostatnio melodię na odchwaszczanie, ale niestety aura i strasznie sucha ziemia mi nie sprzyja.

Agnieszka, to nie teoria, a opinia .
Pogoda faktycznie jest koszmarna - albo upał, albo nieco chłodniej, ale powietrze ciężkie i oddychać sie nie da...
Ja tez niewiele robię w ogrodzie, czasem pielę, ale tylko w głębokim cieniu, poszwędam sie, porobię zdjęcia...
Dzisiaj zaliczyłam wizytę w CO i posadziłam 3 roślinki już wieczorem co zmęczyło mnie tak, jakbym pól ogrodu przekopała .
Tez dostałam alert, ale nie wiem według jakiego klucza typowani są odbiorcy, bo żadna prognoza nie wspomina o burzach ani opadach dziś w nocy w mojej okolicy...

Agatorek napisał(a)

Juzia, w sumie to jakichś wielkich wyrzutów sumienia nie mam, ale wiadomo jak jest. Dziś znów trochę odchwaściłam, ale jakbym dłubała w kamieniu, taka jest ziemia miejscami .

Ja wczoraj podlewałam trzy godziny, a dzisiaj przy wykopywaniu seslerii dołek sam mi się zasypywał.
Na szczęście teraz trochę popadało.

Mam nadzieję, że i do ciebie w końcu dotrą jakieś chmury

A to u Ciebie nie padało w ostatnich dniach wcale ?

U mnie niby tak ale i tak jest sucho, dziś nad ranem też padało ale czekam na więcej. Alerty przysyłają, ale tak jak pisała Judith w prognozach nie widzę tego

Po deszczu to by się dobrze pieliło... mmm

Juzia, ja to nawet nie wiem, czy łopatę bym wbiła w ten beton. Nie wszędzie tak mam, ale są takie miejsca...masakra

Darcia, nie pamietam, kiedy ostatnio padało. Chyba w zeszłą środę była lekka burza.
Po deszczu to byłoby nawet przyjemnie

Mi zostały już tylko dwie doniczki do posadzenia i już myślę o nowych zakupach. To jak choroba

U mnie padało dziś w nocy, w ciągu dnia parno, człowiek nie ma natchnienia do roboty. Dobrze, że padało choć trochę, nie trzeba podlewać.