Korzystając z okazji, że dziś nie pada, wyszłam na chwilę na zewnątrz.
Wody mam bardzo dużo, dobrze, że tylko w oczkach
Z przodu, w „starych” oczkach prawie pełno…
Podobna sytuacja jest za domem.
Gdyby nie rów, to pewnie miałabym powtórkę z zeszłego roku. Czyli wodę rozlaną z dużego oczka na wszystkich rabatach.
eM musi (!!!) na wiosnę dokończyć kopanie. Zawsze to kilkanaście metrów więcej rowu.