Cześć Agnieszka, przychodzę z rewizytą. Jaką Ty masz olbrzymią powierzchnię, super pole do popisu. Będę zaglądać i kibicować

Dzięki Helen .

Juuppi , odwilż w końcu przyszła

U nas dziś też na plusie, ale wszędzie jeszcze biało, dużo śniegu. Mam nadzieję, że wkrótce to stopnieje i będzie można szukać pierwszych roślinek, a to takie przyjemne. Pozdrawiam!

Agatorek napisał(a)

Dzięki Helen .

Juuppi , odwilż w końcu przyszła

Przyszła. Ja już delektowałam się dziś pierwszą posiadówką na tarasie. Bajka

Przyszła, ale póki co szału nie ma, musi być kilka dni pod rząd na plusie, żeby te zwały śniegu zniknęły .

Hej Alicja, chyba mamy podobne warunki, jeśli chodzi o śnieg .

Ja mam podobnie, śniegu jeszcze cała masa, na drodze przed bramą jedna ogromna kałuża, ale nie byłabym sobą gdybym się nią nie zajęła łopata i dalej spuszczanie wody do rowu, może trochę dziwne zajęcie ale ja lubię to robić

Basieksp napisał(a)

Ja mam podobnie, śniegu jeszcze cała masa, na drodze przed bramą jedna ogromna kałuża, ale nie byłabym sobą gdybym się nią nie zajęła łopata i dalej spuszczanie wody do rowu, może trochę dziwne zajęcie ale ja lubię to robić

Po zimie, to każda praca na zewnątrz cieszy

Agnieszko!
Przeszłam cały Twój wątek, masz wyzwanie zaplanować cały potencjał działki.
Wyobraźnie co do ilości mam, bo w moim ogrodzeniu jest połowa Twojej.

Ogród zaczynasz tworzyć z wielkim rozmachem i wsparciem osób dobrej woli, oczywiście Twój zapał i chęci też są.
Wydaje mi się że na początek powinnaś poszukać chłopa z małym traktorkiem takie są, a potem glebozgryzarka będzie potrzebna przy takim areale.

Zatyrasz się sama, utrzymanie w rękach ciężkiej glebozgryzarki to nie dla Ciebie, wiem co piszę, bo też się rwałam.
Mówiłam co to dla mnie jak potrafiłam skopać szpadlem duży obszar, a jednak wyrywa z rąk i potrzeba męskiej siły.

Zegar przyciąga uwagę.

Do podobnego wniosku doszliśmy, z tą glebogryzarką.
Dlatego kupujemy mały traktorek i do tego jako osprzęt- glebogryzarkę separacyjną. Można też dokupić do niego osprzęt do koszenia. Przyda się też później, gdy wyjdziemy z robotami poza ogrodzoną część (to pewnie za kilka lat ). Z tym powinnam sobie poradzić . Na małym traktorku już jeździłam (takim koszącym), ten będzie niewiele większy.

Dziękuję za odwiedziny i zapraszam

Agnieszko!
bardzo dobra decyzja z traktorkiem.

Trawnika na razie nie robisz ale kosić też trzeba. Ręczną kosiarką szkoda czasu i wysiłku.
Ja miałam traktorek od koszenia z koszem i niego sprzęt do odśnieżania.

Porobiłam rabaty na środku trawnika, nie było jak wjeżdżać traktorkiem, stał kilka lat nieużywany i latem trafił się ktoś chętnie odkupił.