Basiu, praktyka podobno czyni mistrza
Czekam na te rodzinki

Aga, zdolna jesteś z tym cięciem kulek

To pewnie po mamusi . Lubi ciąć rośliny

Stare zdjęcia z ogrodu rodziców, ale widać kształty

Gena nie wydłubiesz
Dobrze, że ja nie mam kulek do cięcia Geny nieodpowiednie mam

Gen ogrodnictwa u mnie długo kiełkował. Jak przyjeżdżałam podczas studiów na weekend, to owszem, bywałam w ogrodzie, ale na leżaku z książką. Dopiero później coś zaskoczyło

Kulki juz po strzyżeniu??? Brawo!
Ja buksy tnę nożycami ręcznymi, te elektryczne szarpały mi listki.

Ręcznymi też trochę przycinałam, ale głównie poszło maszynowo

Agatorek napisał(a)

Gen ogrodnictwa u mnie długo kiełkował. Jak przyjeżdżałam podczas studiów na weekend, to owszem, bywałam w ogrodzie, ale na leżaku z książką. Dopiero później coś zaskoczyło

Ja to w piątej klasie podstawówki zrozumiałam że jak się będę uczyć to może ucieknę od pracy na roli.

I tak zrobilam.

Na wieś wróciłam po czterdziestce.

Pięknie obcięte kulki! Brawo TY!

Lidka, ja trochę wcześniej .
A teraz jak jadę do miasta, to jak najszybciej chcę wracać do siebie .

Dzięki Marta