Gosiu! Ja też wolę zimę w zimie, a wiosnę też kiedy trzeba, a nie na odwrót. Ciekawe jaki będzie luty.
Rewolucji w ogrodzie nie będzie, drzewa ścinane tylko górą, żeby było trochę więcej światła i ze względów bezpieczeństwa. Ale grządki też trochę przerabiam, zaczęłam już w jesieni, przesadziłam ogrodówki i kilka róż, zobaczymy co wyjdzie.
Alicjo, poważne zmiany ogrodowe! Ogród będzie lepiej doświetlony - dla nowych róż to dobra wiadomość
Chociaż sprzątania Wam nie zazdroszczę, to z gałęzi tej pokręconej wierzby będziesz mogła super kompozycje donicowe i wazonowe tworzyć
Mirka! Dzięki. Roboty dużo, ale trzeba było w końcu się za to zabrać.
He, he, u nas też się zacina , mieliśmy wcześniej kupiony za marne grosze używany rębak i był super, ciął suche i świeże, wszystko, ale niestety zakończył swój żywot. Teraz mamy nówkę i można szału dostać, zacina się co chwilę.