Białe hortensje piękne, ale przebarwione równie piękne.
Misa rewelacyjna o każdej porze.
Świecznica w podobnej fazie, jak u mnie. Zawsze mam obawy, że nie zdąży przed mrozami.
Witaj Marto. Zwierzyniec w przyjaźni, owszem ale tylko w swojej rodzinie. Jak pies zobaczy obcego kota to goni aż kurz się unosi. To samo koty. Obcych gonią.
Ciekawa jestem jakie osiągnięcia na treningu twojego psa no i jego pana
Co do mojej siły to już jej brak. Boli mnie wszystko. Ale głupia nakupowałam to trzeba teraz posadzić. Nie ma rady. Już to co widzę że nie ogarnę, bo koncepcji brak albo upadła, to dołuję na zimę w większych doniczkach. Wiosną mam nadzieję energia wróci. Teraz już bardziej prace porządkowe. Chociaż wczoraj wzięło mnie na cięcie żywopłotu cisowego wokół kompostownika. Ciekawa jestem czy ten eksperyment się uda
Aniu, seslerie czują się w moim piachu dobrze i rosną potworzaste
Dalia to chyba Melody harmony. Kupiłam sporo dalii ale ślimory zeżarły. Zostały tylko te w donicach.
Z zawilcami najwyraźniej nie ma reguły. Jak im podpasuje to rosną nawet w pozornie nie sprzyjających warunkach i odwrotnie.
Zaraz pójdę na te twoje chryzantemy, ciekawe czy już kwitną. Moje jeszcze nie, no ale u ciebie więcej słonka więc wszystko szybciej.
Mnie jesień i zima też przyprawia o chorobę serca i duszy Już jest nieprzyjemnie. Liście magnolii u mnie zaczęły obsychać. Nie wiem czy to ta pora czy kwestia że w tym roku sadzone. Mnóstwo już roślin kończących sezon, np.niektóre hosty, inne zjedzone przez ślimaki też już "nie wyglądają". Zaczynam mieć doła i nie wiem co w niego "posadzić"
Gosia, traw się już nie powinno przesadzać ale ja nie mam czasu. Eksperyment się uda albo nie. Trudno.
A u mnie w zeszłym roku był jednodniowy przymrozek i wszystko zdechło. Mimo że później było ładnie i mogło jeszcze cieszyć. Tak więc.... nic pewnego na tym świecie.
Helen, ogród może i malusi ale piękny. U mnie przestrzeń, której nie jestem w stanie ogarnąć więc rozpirz wszędzie
A gotującego eMa zazdroszczę sobie najbardziej ja sama
he, he, he, Agnieszko, seslerię karmiłam piachem. One tak najbardziej lubią
U ciebie by się świetnie sprawdziły. Wiosną ścinasz i masz spokój. Jak cię denerwuje bo z wiekiem robi się bardziej plaskata, to ścinasz raz jeszcze w sezonie i migiem odrasta.
U ciebie psy jedzą judaszki a u mnie jeden coś choruje. Liście blade i bez życia. Mam nadzieję że jednak się zaaklimatyzuje i wiosną ruszy bez fochów.