irena_milek napisał(a)





no 4m to sporo, musze to uwzględnić w planach, bo jak za blisko posadzę, nie będzie miejsca na rozrastanie; ach ta niecierpliwość; chudziutko będa wyglądać młodziaki w odstępach

One dosc szybko rosna to nie bedzie tak żle.

no to teraz dodałas mi wigoru; dzis już tak fajnie na dworzu, ze biegałam w rozpiętej kurtce; ptaki pięknie śpiewały

Widzę ze i bez dodawania wigoru Ci nie brakuje a to dobrze bo zaraz wiosna i dużo pracy.

dziś mnie łamało we wszystkich stawach, ale łyknęłam przeciwbólową i jakoś leci nasz ogrodowy kabarecik; a i tak trochę się boję, nie wiem czemu Rh wydają mi sie trudniejsze niz judaszowiuec, paulownie i inne trudne w uprawie u nas

irena_milek napisał(a)

dziś mnie łamało we wszystkich stawach, ale łyknęłam przeciwbólową i jakoś leci nasz ogrodowy kabarecik; a i tak trochę się boję, nie wiem czemu Rh wydają mi sie trudniejsze niz judaszowiuec, paulownie i inne trudne w uprawie u nas

Dobrze napisane że wydaje sie. Jak dobrze przygotujesz ziemię i kupisz odporne gatunki to nie będzie większych problemów.Ja na początku miałam zamiar robic kolekcję i kupowałam różne odporne i nie więc w tym roku spodziewam sie kłopotu ale z kolekcji zrezygnowałam bo po co mam dostawac ciśnienie .

A u mnie dziś takie przystojniaki były. Bardzo je lubię. Moim zdaniem jest piękny.

Bogdziu, a co to za piękniś????

ircia napisał(a)

Bogdziu, a co to za piękniś????

To grubodziób.

Bogdziu, gratuluję 300 strony.... cieszę się że jesteś tu z nami i że Cię poznałam





Będę jako pierwsza

Bożenko zyję....Zbyś z Krysią mnie poratowali maścią...... Przywitałam się, a teraz lecę zobaczyć co u mnie słychac...... i obejrzęc co M upolował w aparacie....

AgnieszkaBK napisał(a)

Bogdziu, gratuluję 300 strony.... cieszę się że jesteś tu z nami i że Cię poznałam

Bardzo dziękuje. Piekne te dalie. Ja też się cieszę że tu jestem bo jest miło i ciekawie.

Bogdzia napisał(a)

A u mnie dziś takie przystojniaki były. Bardzo je lubię. Moim zdaniem jest piękny.

No twoje ujęcie to ekstraklasa. Muszę popracować nad zbliżaniem się do ptaków, a to takie bystrzaki, że ciężko będzie.
Moje dzieciaki wychowują się na wsi, więc przyrodę lubią i obcują z nią często. Zdj. też trzaskają, dlatego m.in. nie kupowaliśmy jakiegoś drogiego aparatu kilka lat temu, żeby nie trząść się nad nim jak oni biorą go w swoje łapki. Teraz już są więksi (12 i 6 lat) więc można zacząć o czymś myśleć. Starszy się dziś nawet denerwował, że nie może iść ze mną zdj robić (jeszcze do niedzieli kończymy zapalenie oskrzeli leczyć).
Pamiętam, że na wiosnę przystawili sobie drabinę do garażu i podglądali ptaki w gnieździe, tylko tam były na tyle nisko, że coś się dało zobaczyć.
A jutro obiecałam sobie spacer do parku jeśli nie uda mi się wyjazd na narty. Zobaczymy co przyniosę w aparacie