Witam .Od jakiegoś czasu śledzę wasze ogrody i aż dech zapiera.Ja jestem na początku tej drogi dlatego liczę na malutkie wsparcie.Na początek pytanko odnośnie rh ,a właściwie nawożenia.Zawsze podsypuję swoje rh specjalnym nawozem do różaneczników ,a tu przeczytałam że można też obornikiem.Jak i kiedy to zrobić ? Swoje już podsypałam czy teraz można jeszcze tym obornikiem i czy daje sie go jako ściółkę,a później zdejmuje i za rok znów następna porcja?Jeszcze jedno ;moje trzy rh rosną kilka lat wszystko było ok ale w tym roku liście zrobiły się lekko żółtawe zmierzyłam ph i jest 6 tak więc czy je przesadzić w nowy torf czy zakwasić siarczanem amonu.

"Znam mądrych facetów i znam mądre kobiety. Natury się nie oszuka "

Poniżej mój komentarz

Melduję gęstość chmur jakby cieńsza

W saloniku ogrodowym nie przerwanie trwa dysputa

A to tak dużo zależy od nas samych , naszych zdolności, genów, ludzi z jakimi dzielimy życie zawodowe i prywatne nawet położenia geograficznego, czy mamy dzieci, męża, czy jesteśmy samotni z wyboru itd itp. Ale najważniejsza jest tolerancja i świadomość tego, że każdy z nas jest inny.

Ja nie lubię prasować, a mój mąż potrafi 4 godziny stać przed deską taki przykładzik
Aaaa sie rozpisałam , a miałam iść na swój obowiązkowy spacer po ogródku.
Bogdziu bardzo mi fajnie u Ciebie

Witaj Bogdziu.Nieśmiało proszę o waszą pomoc na pytanie zadane chwilę wcześniej.Ja uwielbiam ogrody ,a na widok waszych dostaję gorączki-też chciałabym takie cudo! Wogóle cudownie, że jesteście bo mam nadzieję na pogawędki ,gdyż mój ślubny i sąsiedzi mają dość.



W saloniku ogrodowym nie przerwanie trwa dysputa

A to tak dużo zależy od nas samych , naszych zdolności, genów, ludzi z jakimi dzielimy życie zawodowe i prywatne nawet położenia geograficznego, czy mamy dzieci, męża, czy jesteśmy samotni z wyboru itd itp. Ale najważniejsza jest tolerancja i świadomość tego, że każdy z nas jest inny.

Ja nie lubię prasować, a mój mąż potrafi 4 godziny stać przed deską taki przykładzik
Aaaa sie rozpisałam , a miałam iść na swój obowiązkowy spacer po ogródku.
Bogdziu bardzo mi fajnie u Ciebie

Ale mnie połechtało takie pochwalenie że Ci u mnie fajnie. Cieszę sie bardzo że zagladasz Ewo.





W saloniku ogrodowym nie przerwanie trwa dysputa

A to tak dużo zależy od nas samych , naszych zdolności, genów, ludzi z jakimi dzielimy życie zawodowe i prywatne nawet położenia geograficznego, czy mamy dzieci, męża, czy jesteśmy samotni z wyboru itd itp. Ale najważniejsza jest tolerancja i świadomość tego, że każdy z nas jest inny.

Ja nie lubię prasować, a mój mąż potrafi 4 godziny stać przed deską taki przykładzik
Aaaa sie rozpisałam , a miałam iść na swój obowiązkowy spacer po ogródku.
Bogdziu bardzo mi fajnie u Ciebie

Ale mnie połechtało takie pochwalenie że Ci u mnie fajnie. Cieszę sie bardzo że zagladasz Ewo.

Ja z podziękowaniem, kwiatek z mojej kolekcji (sztuk 4) kwitnących storczyków