Iwk4 napisał(a)

Winobluszcz nie rozłazi się głębokimi korzeniami, tylko gałązkami. Każda młoda gałązka leżąca na ziemi, a lubi się płożyć przeogromnie - tworzy korzenie i wrasta w ziemię. Nieopatrznie może dojść daleko. trzeba na bieżąco kontrolować, czy się nie rozłazi.

Witaj Iwona, mój owszem też lubi się pokładać na ziemi i wtedy szybciutko zapuszcza korzenie.
Niestety po 5-latach zauważyłam, że w odległości ok 80-100cm od płotu nagle wyłazi z ziemi... zatem to korzenie poszły daleko pod ziemią
Może na piaskach zachowuje się trochę inaczej niż zwykle?

U mnie właśnie też się rozłazi korzeniami .

Karol99 napisał(a)

U mnie właśnie też się rozłazi korzeniami .

A już myślałam, że tylko mój jest taki szalony
Zastanawiam się, czy go wyekspediować z działki, boję się, że mi zagłuszy inne rośliny lub jego korzenie będą podkradać innym roślinom substancje odżywcze.

Masz winobluszcza w jednym miejscu, czy tak jak ja, na dłuższym odcinku płotu?

rafal_sedek napisał(a)

Witam,
po prostu zapytam, co mam z tym kurczę zrobić? Pomóżcie.
Chciałbym pozbyć się pnącej się winorośli na brzegach ogródka (nie wiem dokładnie co to jest, ale wydaje mi się że winobluszcz pięciolistny z czymś jeszcze). Strasznie ciężko się tego pozbyć.
Macie dla mnie pomoc?

Informacja: Wątek został przeniesiony przez moderatora z Problem z ogródkiem

Bukszpany przyciąć w kule, pnącze wykarczować z korzeniami. usunąć chwasty, przekopać glebę i wygrabić, wyrównać. Dopiero pytac co dalej, jeśli będzie ponownie wyrastać.

Czy posadzenie winobluszczu piecioklapowego z bluszczem pospolitym to dobre rozwiązanie ?
Chodzi mi o to, czy obydwie rośliny będą mogły obok siebie rosnąć ? Czy winobluszcz nie zagłuszy bluszczu ?

Podoba mi się winobluszcz ale chciałam również zima, mieć ładna zielona ścianę.
Winobluszcz już posadziłam, narzazie stoi w miejscu. Uplotłam siatkę ze sznurka na blaszaku, przymocowałam ją do ziemi metalowymi kołkami, aby pnącze miało się po czym wspinać i zakryło blaszak.
Teraz jednak myślę sobie o zimie i dobrze by było ,żeby tez był zakryty.

Nie ma winobluszczu pięcioklapowego. Jest pięciolistkowy albo trójklapowy. O jaki chodzi?

Pięciolistkowy zagłuszy bluszcz i nie radzę ich mieszać.

W takim razie pewnie pięciolistkowy, choć na allegro nazywa się WINOBLUSZCZ PIĘCIOKLAPOWY
(Parthenocissus quinquefolia)


[link skasowany]

To odpuszczę sobie tego bluszcza, dziękuję za podpowiedź.

To oczywista głupota osób które zamieszczają a nie wiedzą co sprzedają, dla porządku usunę ten link. Nie będziemy reklamować tego fuksem za darmochę.

Jeśli nawet chodzi o pochodzenie nazwy gatunkowej zauważam, że:

Rodzaj Parthenocissus (winobluszcz) gatunek quinquefolia (po łacinie pięć to quinque)

kolejny

Parthenocissus tricuspidata po łacinie trzy to tres (nawet głupi widzi że tri..cuspidata oznacza trzy
Więc jak można tak głupio tłumaczyć?

Przede wszystkim jeszcze zwracam uwagę, że winobluszcz to nie bluszcz.

Bluszcz to całkiem inny gatunek - Hedera (jest zimozielony) i nie myl winobluszczu z bluszczem.

https://www.ogrodowisko.pl/watek/98-bluszcz-pospolity-hedera-helix

Mój łobuz troszkę się rozpanoszył