Irenko, widzę, że wróciłaś już do zdrowia i formy! Cieszę się kochana!
Jak wczoraj rodzina zobaczyła wianki, to niemal obraza, że więcej nie zrobiłam, dla każdego hihihi

Musiałam tłumaczyć, jaka to cięęęęężka praca zbiorowa była, że to nie ja sama wszystko wymyśliłam, a następnym razem muszę coś przygotować chociaż dla mamy i babci.
Urodziny Antka bardzo się udały

Jubilat zadowolony, a rodzice... wykończeni

Najważniejsze, że gościom wszystko smakowało

No tak sobie urodziłam synka tuż przed świętami i co roku zamiast szykować się do świąt, szykuję imprezę urodzinową

Dopiero po niej mam czas i siłę myśleć o świętach