A mnie, powiem Wam, juz nic nie rusza w temacie cen... Zobojętniałam. Przyjmuję cenę do wiadomości, a potem decyduję czy jestem skłonna za cos tyle zapłacić czy nie. Zmęczenie materiału...
Tu widać ile było słomy z jednego rządka rozplenic (11szt).
Mnie wkurza ze zarabiałam jako tako a na nic mnie nie stać... wszystko zdrozało tak bardzo... wkurza mnie tez oglądanie kazdego towaru w sklepie, porownywanie wagi I ceny za kilogram... kiedys brałam co lubilismy I nikt sie specjalnie nie przyglądał
Zakaz spalania odpadów reguluje ustawa. Natomiast poszczególne regiony maja dodatkowe zakazy dotyczące mułu czy węgla brunatnego w formie uchwał antysmogowych.
Judith ma rację. Jeśli spółka odbierająca śmieci odbiera odpady do kompostowania (u nas w brązowych eorkach) to nie wolno palić gałęzi I słomy - powinno sié je oddać. Za spslanue moze byc nałożony mandat.
U nas wszyscy palą, więc nikt by mnie nie zakablował myślę, ale wolałabym je pozrębkować nie palić...