Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :)

Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :)

daredevil 12:15, 20 kwi 2023

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Oczywiście... heh
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
tuAnna 12:42, 20 kwi 2023


Dołączył: 12 mar 2021
Posty: 54

Ania fasolnik w doniczkach startowych póki co, przesadzę go do igloo jak trochę podrośnie a korzenie utrzymają na miejscu ziemię żeby się nie osypała. Rośnie z tego spore pnącze, posadź tak żebyś miała miejsce


Dziękuję, tak zrobię
daredevil 15:02, 20 kwi 2023

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Tegoroczna słoma z miskantow robi za wiatrochron



Mini szkolka moja buahaha

____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
kami 19:00, 20 kwi 2023

Dołączył: 22 maj 2015
Posty: 601
odpady bio gałęziasto trawiaste powinni obcierać z kupek a nie z worków. jaka to ekologia jak 2 miskanty wchodzą do jednego worka. większość z nas ma solidna przyczepę do oddania po cięciu wiosennym więc jakby taką przyczepę większość oddawała to musieliby podnieść cenę za wywóz bio albo z rębakiem jeździć, tutaj też pojawią się koszty.

Co tam masz w tej mini szkółce?
daredevil 19:24, 20 kwi 2023

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Brzozy doorenbos, cisy 10szt, pełne irysy ktore powinny rosnac w ziemi ktorej nie mam. Gliny nie lubia I gnija...

Przyczepke albo I dwie...
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
mikdan_2608 19:28, 20 kwi 2023

Dołączył: 18 maj 2020
Posty: 93
Fleszu napisał(a)
no i wiem wszystko, czyli pozostaje coroczne rytualne spalanie, przynajmniej do czasu wprowadzenia zakazu kopcenia w piecach, bo dopóki sąsiedzi palą czym popadnie nie mam najmniejszych skrupułów raz w roku puścić zdrowy, słomiany dymek Popiół z miskantów to też niezły nawóz, nie tak dobry jak z drewna liściastego ale wyrzucać go jest grzechem.



Gdzieś, kiedyś u Mai, którą wszyscy znają (itd) był Pan, właściciel dużego ogrodu, który z badyli z traw wszelakich robił coś w rodzaju mat/osłon. chyba, bo dawno to było i szczegółów nie pamiętam . Tak mi się kołacze w pamięci...
daredevil 20:12, 20 kwi 2023

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589






____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
m_gocha 23:08, 20 kwi 2023


Dołączył: 13 maj 2014
Posty: 3544
Judith napisał(a)
Wytłumaczcie mi jak czterolatkowi: skąd w ogóle pomysł na palenie tej słomy? Po co i dlaczego? Wszak odbierane są odpady bio, trzeba je tylko spakować do worów.
tak się zastanawiam co jest bardziej eko. Spalenie suchych traw czy generowanie kolejnych plastikowych worów na owe trawy?
____________________
Ogrodowy miszmasz... pod kontrolą ;)
Dorii 23:11, 20 kwi 2023


Dołączył: 15 sie 2018
Posty: 4341
A powiem wam że taka ekipa z rozdrabniarką jeżdżaca wiosną od domu do domu nie była by głupim pomysłem. Tak jak co jakiś czas odbierają śmieci gabarytowe.
Do tego przyczepa na urobek.

Pakowanie duzych ilości suchelców czy gałęzi w foliowe worki jest mniej ekologiczne niż ich spalenie.

W niektórych gminach jest ograniczenie co do ilości śmieci odbieranych, także zielonych.

Na bio z ogrodu wyrzucam tylko chwasty z nasionami, klącza chwastów i badyle po pomidorach i ziemniakach.
Wszystko inne rozdrabniam sekatorem i na kompost albo prosto na rabaty. Jak nie daję rady wszystkiego rozdrobnić to układam to pod płotem z tyłu rabaty, po roku ładnie rozłożone są.
____________________
Ogród na wzgórzu a czasem trochę pod górkę
Judith 01:13, 21 kwi 2023


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12333
m_gocha napisał(a)
tak się zastanawiam co jest bardziej eko. Spalenie suchych traw czy generowanie kolejnych plastikowych worów na owe trawy?

Odpowiedź jest oczywista: z pewnością nie jest to palenie. Worki są biodegradowalne, inne być nie mogą.
Palenie ogrodowych odpadów jest szkodliwe dla zdrowia w kontekście długofalowym oraz wysoce niekomfortowe doraźnie. Smugi dymu, które nie pozwalają wyjść do ogrodu i otworzyć okien, spacer po okolicy, który często jest galopem i ucieczką przed duszącym smrodem, bo „ja przecież muszę to spalić”. „Muszę” najczęściej dlatego, ze brak jest umowy z firmą śmieciową lub z powodu wygody.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies