Sama proszę się o kłopoty...

Wnioski z dnia dzisiejszego 1/ nigdy więcej żadnych nowych zwierząt

2/ jak mi się zachce to niech mną ktoś mocno potrząśnie

3/ noszenie kamorów mi się całkiem podobało, prawdziwa praca i po paru godzinach widać jej efekty
4/ nadal zamierzam zbudować kawałek muru, tymi ręcami haha
5/ załatwianie spraw też nie jest złe
6/ mam fajnych sąsiadów tam, jeden ubrał rękawice chciał pomóc, drugi przyniósł taczkę
7/ podoba mi się rozwiązywanie problemów, jednego po drugim
8/ po bezsennej nocy stwierdzam że niepotrzebnie się denerwuję przed bo po fakcie zawsze stwierdzam że nie trzeba było
9/ idzie do przodu, ze wszystkim

Jutro kolejny dzień, normalnej pracy, jupi doceniam siedzenie na tyłku i spłaszczanie go po dniu latania jak dziś.

10/ strasznie nierówna jestem, codziennie chcę czegoś nowego, czegoś innego, co parę dni wręcz dążę do przeciwieństw... Praca nudna a po dniu jak dziś to coś co zostało zesłane z nieba... Heh

Punkt 8 tyczy się również mnie

A mnie 10ka

O ja też tak mam, tydzień rycia w ziemi i biegania z taczką.
I jednak stwierdzam że się jescze zawodowo nie wypaliłam.
Hehe
I z bananem na twarzy wracam do pracy
Po prostu potrzeba nam od czasu do czasu porządnego przerobienia się.
Żeby docenić ze w sumie to źle nie mamy heheh

Buziaki, trzymam kciuki za zwierzaki.
Ja pożegnałam moją ukochaną kotkę znajdę - ktoś mi ją wnykami załatwił.
Wycierpiała kilka dni i odeszła we śnie Walczyłam o jej zdrowie ale niemielsmi na to wpływu, miała inne obrażenia wewnętrzne :-/

Narazie też nie przewiduje żadnych zwierząt.
Miałam też psa 17 lat - ciężko to przeżyłam.
Buzka!

Też nie przewiduję nowych zwierząt. Nawet kur... Z tymi z grzybicą piszą żeby je wyeliminować ze stada. Serio? Niby jak? Nie mogę ich też odseparować,i śpią wszystkie w jednym kurniku... Co ma być to będzie. Jest szansa że się z tego wygrzebią ale póki co jest jak jest ...

Pies mam nadzieję że będzie oki i to szybko

Póki co dzień pracy, pełny, dzięki Bogu. W międzyczasie może wyczyszczę wysoki sufit, drabina rozstawiona, pajęczyny i kurz z lamp...

Miłego dnia!

Konstruktywne wnioski a nawet ich cała lista Mój herb to „biurko i szpadel” i to się
bardzo dobrze sprawdza tym bardziej, że jak coś zrobisz na działce, to od razu masz widoczny efekt. W pracy tak łatwo nie jest, przynajmniej nie zawsze.

Dokładnie!!! Bardzo lubię się zmachać w ogrodzie, od czasu do czasu. Miłego dnia

Geodeta zmierzył rurę i wjazd na działkę. Dżizus trafił mi się maniak szczegółów Ale może to i dobrze, gdyby wszyscy tacy byli... za parę dni będę miała mapkę, dokładne wymiary, i będę mogła kombiowac z architektem

Ja tam wolę dokładnych niż tych 'na odwal'

Wrzucisz mapkę z wrysowanym domkiem?

No geodeta to dobrze, że dokładny Idziesz jak strzała