Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :)

Podkrakowska wieś, foliak, kury i my :)

UlaB 11:42, 15 wrz 2021

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2195
daredevil napisał(a)
póki co muszę więcej roślin wyhodować


U mnie to samo rozmnażanie, ukorzenianie, dzielenie i wywózka tylko ja rozmnażam z tych moich 550m2 na znacznie większy areał to nic, mam czas
Jak nic szykuje się przy okazji rewolucja w moim przydomowym.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
alamakota 12:00, 15 wrz 2021

Dołączył: 13 sie 2021
Posty: 17
Przeczytałam : " masz wolne 100 tys." przeczytałam jeszcze raz i jeszcze raz i wiesz co? Ja chcę mieć takie problemy, bardzo...
daredevil 12:06, 15 wrz 2021

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Ula, dokładnie! Ceny w ogrodniczych masakra. Więc wiosną wykopię co mam, i rozsadzę na większy areał

Ala wolna kasa to nie problem, ale jak już masz zaoszczędzone to dobrze byłoby coś z tym logicznego zrobić. Już nie mam, wydane haha. A że inflacja pędzi, to bezpieczniej mieć nieruchomość, myślę...
Działki/nieruchomości nie ukradną, nie straci na wartości (raczej). Teraz oszczędzam od nowa.

A póki co w planach:

https://www.bbc.com/travel/article/20190516-a-journey-into-yangons-vibrant-daily-routine
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
alamakota 12:19, 15 wrz 2021

Dołączył: 13 sie 2021
Posty: 17
Niestety dla mnie oszczędności to " fikcja literacka ".Dom postawiony z kredytem, 0.5 ha ogrodu i 2 dzieci w wieku studencko - szkolnym. Mogę sobie pomarzyć.
daredevil 12:24, 15 wrz 2021

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Duże dzieci - duży problem. Jak będę młodej płacić za kwaterę na studiach też będzie gorzej. Ale mam jedno dziecko. Dam radę, myślę?
Pół hektara ogrodu, poproszę

pozdrawiam serdecznie!
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
sylwia_slomc... 12:25, 15 wrz 2021


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86786
alamakota napisał(a)
Niestety dla mnie oszczędności to " fikcja literacka ".Dom postawiony z kredytem, 0.5 ha ogrodu i 2 dzieci w wieku studencko - szkolnym. Mogę sobie pomarzyć.

Tak sobie myslę, ze własna posesja i dom to zawsze skarbonka bez dna, pochłonie wszystko zwłaszcza jak nie jest nowo wybudowany jak nasz na ogrodzie nie chcę myśleć ile tam trzeba włożyć by nadawał się do zamieszkania na stałe w przyzwoitych warunkach...
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
daredevil 12:45, 15 wrz 2021

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Studnia bez dna, to prawda... a kredyty też nic fajnego, miałam we frankach heh

Większość kredytów jest też tak skonstruowana że od początku spłaca się głównie odsetki kredytu, a ledwo co jego kapitału. Który tam ciągle siedzi. I jak stopy procentowe idą w górę (a idą co jakiś czas) lub frank drożeje, to się miesięcznie dostaje w tyłek coraz bardziej i bardziej...

Nowy dom też wymaga nakładów, a jego wyposażenie też ciągle przyrasta... ogród... narzędzia... śrubkę trzeba przykręcić więc wiertarka, drzewo przyciąć więc piła spalinowa, kosa spalinowa, kosiarka, wyrzynarka itp itd. Ale chciałybyście mieszkać w bloku?

Jak więzienie, nigdy przenigdy

więc wypada cieszyć się z tego co mamy i próbować nie przepłacać jeśli tylko się da... i zarabiać więcej jeśli się da...

pozdrawiam
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
UlaB 13:41, 15 wrz 2021

Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 2195
daredevil napisał(a)


A póki co w planach:

https://www.bbc.com/travel/article/20190516-a-journey-into-yangons-vibrant-daily-routine


wiesz co, ja sie kiedys z Tobą gdzieś wybiorę czuje, ze razem dobrze by sie nam podróżowało

drenaż skarbonki przez potomstwo (głównie chyba na nasze życzenie) to temat rzeka.... potem będą wnuki ale trzeba próbować osiągnąć równowagę inaczej człowiek będzie żałował, że pakował tylko w to, albo tamto. Tak sobie myślę, że sztuka odpuszczania niektórych spraw jest kluczowa w życiu dla własnego szczęścia.
____________________
rabaty "charytatywne" w pracy
daredevil 14:10, 15 wrz 2021

Dołączył: 08 cze 2021
Posty: 3589
Oczywiście że jest

Nie gonię za nie wiadomo czym, oszczędzam na czym się da... autko kupiłam najmniejsze jakie było, za to nowe, z zamiarem jeżdżenia 10 lat, potem młoda dostane na dożynki jak już zda na prawo jazdy. Jedyne na co wydaję bez specjalnego drżenia rąk to rośliny i podróże buahahaha

A że mam tylko 26 dni urlopu w roku to nie podróżuję znowu tak często. No i od 3 lat nigdzie bo najpierw budowa potem covid... ok Ukraina na parę dni i UK się nie liczy, bo mnie ciągnie do Azji, oczywiście

Może też dlatego że tam robisz co Ci przyjdzie do głowy bez drżenia rąk... bilet na ten pociąg który jedzie 3h to jakieś 3 złote.. lot tamże jest drogi, ale za 1500-1900 zł zawsze można coś znaleźć. I przez 2-3 tygodnie śpisz za pół darmo, jesz na ulicy za pół darmo... i gapisz się, gapisz, chłoniesz całym sobą... bo jest tak bardzo inaczej niż u nas.

Kambodża, pamiętam, hotel 10 zł/osoba za noc ze śniadaniem i rowerem gratis na cały dzień. Dwójka z łazienką, szklane drzwi, marmury na podłodze...
wzięłam Mamę wtedy, to było 5 lat temu? 6? pamiętam opad szczęki kiedy ten hotelik okazał się kawałek od centrum (to wiedziałam), ale na tyłach lokalnego targu. Żeby się do hotelu dostać z ulicy na której riksza nas zostawiła trzeba było przejść obok kogutów do walk trzymanych w bambusowych klatkach, wychudzonych krów na sprzedaż, świeżego mięsa które może było świeże rano a póki co jest późne popołudnie i ze 35 stopni w cieniu i chyba wszystkie muchy z okolicy się do niego zleciały... pamiętam szczękoopad mojej Mamy... i mój banan na pół twarzy i że przed hotelem sterta klapek bo regułą gościnności jest żeby do czyjegoś domu nie wchodzić w butach... i moja Mama na to że za nic w świecie nie zostawi klapek bo a/ukradną b/widzisz te muchy na podłodze? na pewno po nich nie będę chodziła

Ula, koniecznie, jeszcze niejeden wyjazd tamże, żeby było co wspominać
____________________
https://www.ogrodowisko.pl/watek/11118-podkrakowska-wies-foliak-kury-i-my
Basieksp 14:35, 15 wrz 2021


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12661
Fajnie wspominasz tą Kambodżę te muchy i klapki chyba też miałabym opory by na bosaka tam chodzić
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies