Życzę Tobie (i sobie, żeby podglądać ) jak najdłuższego braku umiaru
Właśnie się zastanawiałam jak Ty robisz te ozdoby z cementu, akurat z cementem mam do czynienia i wiem, że nie dałoby się z niego formować tak drobnych czy wyciętych elementów. Czy mogę prosić o nazwę tego sprawdzonego w boju kleju budowlanego? Świetnie to wygląda

Dorotko, zaczęłaś sezon z przytupem - od przepięnych Twoich dekoracji
Wszystkie są cudowne. Podziwiam zdolności i pomysłowość

Powtórzę, artystyczna dusza
Dorotko, co robisz z tymi pięknymi dekoracjami jak już się opatrzą?

To jest prawdopodobnie kamień ze Smerdyny, piaskowiec. Ułożony za pałacem w Dziękach od strony lasu, który rośnie za ogrodzeniem. Ten las daje tam ciągły cień i dlatego ten kamień tak ładnie porósł mchem. Część tego tarasu jest taka i ona mi się bardzo podoba, ale część właściciel obłożył kostką granitową i po prostu przekombinował.
Pałac jest w rękach spadkobiercy i on sam go remontuje w miarę możliwości finansowych.

Miło mi czytać takie słowa , żebym tylko w piórka nie obrosła.

Zapytałam o te cuda które robisz bo obserwuje na IG Niemkę, właścicielkę ogrodu z różami mającą właśnie takie cuda jak ty produkujesz. Zawsze mnie ciekawiło skąd ona to ma i jak się to robi . Myślałam że gdzieś kupuje. Teraz już mi się rozjaśniło w głowie .

Remont takiego pałacu to olbrzymie koszty i konserwator zabytków na karku. Który dyktuje co można, z jakich materiałów i w jakiej technologii odremontować. I niestety odstępstw od tego nie ma bo inaczej kary przeogromne. Podziwiam, że nowy właściciel zdecydował się na remont tego budynku, chyba, że udało Mu się jakąś dotację na remont zdobyć

Najwyżej dokonasz samooskubania hi, hi

Sylwia, dokładnie, olbrzymie koszty. W rodzinie chcieli budynek po dziadku (sam wybudował) z dachem krytym strzechą i konserwator zabytku uznał go za zabytek i się zaczęły schody z remontem, a w ogóle uważam, że stare zabytkowe domy, to część spuścizny narodowej architektury i nie powinno zostawiać się z kosztami (a tylko wymogami) właścicieli. Patrzę jak w moim terenie ulegają zawaleniu drewniane budynki podcieniowe i serce mi się kraje na dewastację.