z trójką nigdy nie małam problemu w wyprawach, ale jak doszedł Jaś to już gorzej wszystkich "ogarnąć" , najciekawiej jest wszystkich porozwozić RANO szkoła/przedszkole ale i to jest wykonalne. Chcieć to móć !
Sylwuś....jak ja uwielbiam śledzić Twoje ogrodowe poczynania....
Wszystko zmienia się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.....
Po prostu cudnie wszystko wychodzi....
Możesz dokładniej napisać o tym podciąganiu trawy do góry? Linie robisz równolegle do brzegu wycinanego trawnika i podważasz trawę do góry? Usuwanie trawnika to paskudna robota, dlatego pytam nieśmiało
Syla jak Ty tak szybko i pieknie usuwasz trawe z miejsc na rabaty?
Muszę liczyć na siebie bo każdy z moich facetów jest mocno zajęty hmmm....... wymyśliłam sobie sposób szybkiego ściągania darni. Biorę Danusiowy szpadel do kantów i sobie robię ok 15cm linie i podciągam trawę do góry. Potem tnę na prostokąty i trawa sama sobie odchodzi. Lekko i przyjemnie. Otrzepuję trawę z ziemi i tyle. Najgorsze jest zwożenie taczkami to już jest cięższe ale do przeżycia
Możesz dokładniej napisać o tym podciąganiu trawy do góry? Linie robisz równolegle do brzegu wycinanego trawnika i podważasz trawę do góry? Usuwanie trawnika to paskudna robota, dlatego pytam nieśmiało
Sylwia, jak pokazujesz zdjęcia z "robót" rabat to się wydaje, ze to wszystko takie hop siup. Jakoś tak swobodnie ci idą te nasadzenia.Wkładasz i jest jak ma być, a ja tylko wkładam, a potem przekładam
Ładnie Ci wyszła ta obwódka z trzmieliny
O matko Sylwia ale ty masz pary w rękach aż się wierzyć nie chce, że Twój ogród taką metamorfozę przechodzi i to z jakim skutkiem ....
pozazdrościć tylko trzymam kciuki za kolejne nasadzenia i czekam z niecierpliwością na rozwój wydarzeń.... może sobie coś skopiuję... wpadł mi w oko pewien fragment ogrodu