Chodzi o to że miskanty i rozplenice w fazie kwitnienia całą energię pobierają na pióropusze

Przy przesadzeniu taka roślina szybko przesycha i traci cały urok niestety.
To coś co znalazłam na ten temat :
" Najlepszy termin przesadzania i wegetatywnego rozmnażania traw z grupy ciepłolubnych np miskantów przy-pada na okresy ich wzmożonego rozwoju, a więc na wczesną wiosnę i przełom lata.
Do traw ciepłolubnych zaliczamy te gatunki, które do optymalnego wzrostu i rozwoju potrzebują temperatury w zakresie 24-30oC. Trawy z tej grupy ze snu zimowego budzą się późno, bo dopiero w pełni wiosny i rozwijają się wolno do końca wiosny lub początku lata. Gdy temperatura powietrza i gleby staje się odpowiednio wysoka , następuje ich intensywniejszy wzrost. Jednak najsilniejszy roz-wój przypada na koniec lata i jesień, kiedy to większość z nich zakwita. Taki cykl rozwojowy jest cha-rakterystyczny m.in. dla różnych gatunków miskantów (fot.1 i 2) i rozplenic (fot.3) . Nie znając specy-fiki wzrostu tych roślin,a sądząc po wyglądzie, możemy po zimie być mocno zaniepokojeni, że nasza roślina jej nie przetrzymała. Dla przesadzania i rozmnażania wegetatywnego traw ciepłolubnych naj-lepszym momentem jest okres intensywnego wzrostu, ale na długo przed kwitnieniem, czyli późna wiosna i wczesne lato. "
Chociaż i tak zaryzykuję i przesadzę tego wielkoluda i tak nie kwitnie, paskowane niestety nie kwitną w naszym klimacie.