No ja też mam problem z nadążeniem nasadzeń z roślin, które już kupiłam, ale jak tu nie kupić jak taka okazja. Wczoraj na rynku był pan - pasjonat żurawek. Miał ze sobą tylko 52 odmiany ze 103 posiadanych. No chorowałabym cały weekend, gdybym przepuściła taką okazję. Mam namiary na pana, w przyszłym sezonie go odwiedzę

A namiary mam na doniczce napisane markerem, taka ogrodnicza wizytówka, he he. Dobrze, że tu ludziska rozumieją takie zachowanie.